narysowałam na kartce swojego wymarzonego chłopaka. tak bardzo chciałabym, żeby taki istniał -pomyślałam i poszłam spać. kartka została na stole. rano obudziło mnie pukanie do drzwi, zaspana otworzyłam drzwi. stał w nich chłopak, bardzo podobny do chłopaka z kartki, w ręce trzymał bukiet konwalii. był taki, jak chciałam. kartki nie było. zjawił się mój wymarzony facet, z konwaliami, które kocham. przypadek, czy magia?
|