-ustaniesz na rękach?- spytał niespodziewanie odwracając się w jej stronę. -oczywiście - odpowiedziała z nieukrywaną dumą. - a wisisz do góry nogami? dasz radę zrobić pompki kobitko? - zapytał z nagłym skupieniem na twarzy, jakby od tego zależał ich związek. - taa - potwierdziła, nie bardzo rozumiejąc sens tych dziwnych pytań - cofam kobitko, jesteś BABĄ ! - uradowany musnął jej usta, po czym zwyczajowo odszedł bez słowa.
|