Na imprezach zawsze bawiłam się świetnie, nigdy się nie nudziłam i tak było też teraz. Jak zawsze na środku parkietu tańczyłam z grupą przyjaciół. On stał pod ścianą ze swoją lalą w ramionach, obserwował. Tańczyłam akurat z jakimś chłopaczkiem, który nie mógł się mi oprzeć. On też wyszedł na parkiet z barbie. Mój partner, trochę nieudolny, wpadł na nich. Zaczęło robić się nieprzyjemnie. "Przepraszam." Wydusił mój nowy kumpel, który po chwili leżał na ziemi zalany krwią. Rozglądałam się nerwowo nie wiedząc, co mam zrobić. Zatrzymałam wzrok na nim. Spojrzeliśmy sobie w oczy. Nie oberwał za podeptane stopy. Oberwał za mnie. /just_love.
|