Byłam pewna że za mną idzie. Czułam Jego obecność, Jego nieziemski zapach. W blasku księżyca rzucającego cień dostrzegałam Jego fenomenalną sylwetkę i ten kaptur na głowie. Czułam że jest coraz bliżej. Szłam przed siebie tym samym tempem , lecz widziałam że on nieznacznie przyspiesza . Nagle poczułam ten upragniony dotyk Jego dłoni na moich ramionach. -zgadnij kto to. zakrył mi oczy. a ja napawając się jego toksycznym zapachem , ściągając mu lekko jego dłonie , położyłam je na moich biodrach , przyciągając go do siebie pocałowałam Jego zachwycające usta. | imagine.me.and.you
|