| 
					                             Był wieczór, siedziała na parapecie z kieliszkiem czerwonego wina i z jego zdjęciem w ręku. Pytała się sama siebie: Czemu? Czemu go wtedy spotkałam? Czemu pokochałam? I nadal płaczę, popijając wino i wpatrując się w ciemną otchłań za oknem. / demonologiaaaa 
					                            				                             |