|
zwolnij.moblo.pl
Pamiętasz? Wieczór spędzony razem? Ten kiedy obiecywałeś mi chronić mnie przed wszelkim złem bo nie wyobrażasz sobie żeby Twoja księżniczka kiedykolwiek cierpiała?
|
|
|
Pamiętasz? Wieczór spędzony razem? Ten, kiedy obiecywałeś mi chronić mnie przed wszelkim złem, bo nie wyobrażasz sobie, żeby Twoja księżniczka kiedykolwiek cierpiała? A pamiętasz poranek w szkole dzień później? Kiedy przechodziłam obok Ciebie, a kiedy chciałam na przywitanie podarować Ci buziaka w policzek, ty spoliczkowałeś mnie słowami wypowiedzianymi do kolegów? Pamiętasz je? Bo ja pamiętam każde słowo z osobna, nawet nie próbuj przepraszać, nie chcę musieć policzkować Cię poza moją głową, to złamie mi serce po raz kolejny.
|
|
|
Roniła łzę za każdym razem, gdy słyszała jego imię, gdy ktoś napomknął o miłości, gdy przypadkiem zobaczyła go gdzieś lub chociażby jego zdjęcie, gdy o nim myślała lub gdy ktoś jej o nim przypominał. Jedynym ratunkiem był jego powrót. On jednak nie miał, gdzie wracać. Jej serce było zlodowaciałe, ciało bezduszne, umysł bezmyślny, ramiona obwiędłe, uśmiech nieszczery, oczy jakby z popiołu, usta wyschnięte, a włosy umierały razem z nią.
|
|
|
Ona nie czuła, nie widziała, nie słyszała, nie wiedziała. Odrzucała każdy impuls, który został jej dany. Była postrzegana jako zimna i nic nie warta. Prawda była taka, że była na tyle słaba, że nie potrafiła nawet tego okazać, w nocy siadała w kącie zalewając się łzami, idąc, przechodząc obok znajomych stawała się bezduszna, nieczuła. Była świetną aktorką dopóki nie zrozumiała, że miłość jej życia odwróciła się od niej plecami.
|
|
|
Leżąc w szpitalnym łóżku, czekając właśnie na Ciebie, uświadomiłam sobie, że potrzebuję kogoś zupełnie innego. Kogoś, kto był przy mnie, gdy ból mnie wykańczał. Kogoś, kto sprawiał, że dzień stawał się krótszy, a zegar przestawał się liczyć. Dzięki niemu skończyłam z rozpaczą i myśleniem o przyszłości. Zaczęłam żyć chwilą. Przestałam się bać tego, że w każdej chwili mogę zasnąć i więcej nie zobaczyć nikogo, kto dla mnie coś znaczy.Przestało mnie to dobijać, kiedy złapał moją dłoń i pozwolił mi uwierzyć w moją wartość.
|
|
|
Gdybyś wcześniej wiedział, jak to jest dławić się krwią, może nigdy nie pozwoliłbyś jej płakać.
|
|
|
Mogła odejść, cała we łzach. Mogła przemierzać długie kilometry, krztusząc się zwykłym powietrzem. Mogła iść i mogło jej brakować chleba czy wody. Mogła przeżyć przygodę, którą zapamiętałaby do końca życia. Mogła, nie chciała. Została z Tobą, kochała Ciebie, byłeś jej jedyną przygodą, którą chciała przeżyć.
|
|
|
Siedziała, kryjąc twarz w dłoniach. Płakała. Po raz pierwszy z jego powodu, bo po raz pierwszy połykała łzy szczęścia.
|
|
|
Bo nieważna była noc spędzona z Tobą, kiedy wspominałeś piwo z kolegami, ważny był błysk w Twoim oku, mówiący, że mimo wszystko to mnie kochasz najbardziej.
|
|
|
Najbardziej lubię patrzeć w Twoje oczy, wtedy wiem, że wieczorem znów będę cierpiała. Twoje spojrzenie jest najszczerszym spojrzeniem, jakie kiedykolwiek w życiu widziałam.
|
|
|
- Nienawidzę Cię. - Co mówiłaś? - Nieważne. Kłamałam.
|
|
|
Znowu ten sam problem. Kolejne wyraźne blizny po szczęściu i miłości.
|
|
|
I wyobraź sobie, ile razy wyznawał Ci miłość, kiedy Ty odwracałaś wzrok...
|
|
|
|