|
zostanibadz.moblo.pl
dzisiejszy dzień pięknie rozpoczęty. odprowadziłam przyjaciółkę pod jej szkołę bo pojechała na wycieczkę 3 dniową i poszłam do siebie do szkoły. pod liceum spotkałam prz
|
|
|
dzisiejszy dzień pięknie rozpoczęty. odprowadziłam przyjaciółkę pod jej szkołę, bo pojechała na wycieczkę 3-dniową i poszłam do siebie do szkoły. pod liceum spotkałam przyjaciółkę z gimnazjum, a gdy skończyłam z nią rozmawiać pod szkołą pojawiłeś się Ty i w momencie musiałam ją zawołać, bo nie byłam w stanie iść do szkoły, widząc, że idziesz przede mną. później oczywiście - rozkmina i nie wiadomo co się ze mną stało. byłam taka nieobecna... || zostanibadz
|
|
|
i dziś znów na Ciebie wpadłam na korytarzu w szkole. a tym razem co się stało? nie wiedzieliśmy które, w którą stronę ma iść. nie podobało mi się to. później miałam taką zamułę, że masakra. i to, co potrafi zrobić ze mną jedno głupie spotkanie z Tobą na korytarzu. przez Ciebie potrafię całkowicie ' odlecieć ' od rzeczywistości do... no właśnie, dokąd? nawet tego sama nie wiem. po prostu do innego świata. jeżeli jutro też będzie taka sytuacja, mam nadzieję, że jednak nie, ale mimo wszystko spróbuję się szybciej ogarnąć, a nie mieć zamułę przez nie wiadomo jak długi okres czasu... || zostanibadz
|
|
|
dziś nawet Piotrka nie spotkałam i dobry humor w szkole miałam ; DD || zostanibadz do Rrrrudej ; *
|
|
|
ta wczorajsza sytuacja, kiedy szlam pustym korytarzem na wf, a Ty wyszedłeś zza zakrętu. prawie na siebie wpadliśmy. spojrzałam na Ciebie, a Ty ze swoja pokerowa twarzą nie powiedziałeś nic, nawet tego głupiego ' cześć ', które tak strasznie chciałabym od Ciebie usłyszeć. || zostanibadz
|
|
|
mimo, ze jest jedyna osoba dostępną w tym momencie na moim gadu, to do Niego nie napisze. nie mogę tego zrobić, ale czasem jest to silniejsze ode mnie. || zostanibadz
|
|
|
nie lubię takich sytuacji jak sa teraz, ze najpierw się przelizalismy, a teraz jedno i drugie udaje ze nie zna. ja tak nie mogę długo żyć. prędzej czy później sama się poddam. || zostanibadz
|
|
|
wiesz, dałabym wiele, żeby móc Cię chociaż trochę zmienić. żebyś był człowiekiem, który dąży do jakiegoś celu. który dba o siebie, o swoje ciało. który nie pali aż tyle. który nie jara codziennie i nie wraca na weekend do domu. który mówi mamie prawdę, bo Ona się zajebiście o Ciebie martwi, sama chciałabym mieć taką mamę jak Ty. żebyś nie pił tyle. żebyś był innym człowiekiem. człowiekiem, jakim byłeś, gdy się poznaliśmy. || zostanibadz
|
|
|
ostatnio nie wiem co się z Tobą dzieje. ta rozmowa niedzielna i poniedziałkowa dała mi wiele do myślenia. niektórzy ludzie pierw się nie odzywają, ale gdy chcą czegoś to wiedzą do kogo pisać. tak samo jest z Tobą. najpierw nie będziemy się odzywać, a później gdy Ci braknie fajek to napiszesz do mnie. może wydaje Ci się, że nie znam Cię tak bardzo dobrze. jesteś w błędzie. znam Cię jak mało kto. wiesz, nie lubię takich sytuacji jak ta, która się zdarzyła ostatnio, ale ja Cię nie zmienię na siłę. to Ty sam się zmieniasz, schodzisz na dno. || zostanibadz
|
|
|
teraz, gdy zmieniłam szkołę dużo znajomych widzę. niektórzy są już drugi, trzeci rok tutaj. niektórzy przyszli z mojego rocznika. wśród nich znajduje się On. codziennie Go widzę, dziwnie się rozglądam, czy nie ma Go gdzieś w pobliżu, a jeżeli jest to ukradkiem patrzę na Niego, na ten Jego cudowny uśmiech. czasem czuję Jego wzrok na mnie, przechodzimy obok siebie, ale żadne z Nas nie jest na tyle silne, żeby pierwsze powiedziało 'cześć'. no cóż, na gadu możemy gadać, ale w szkole się nie znamy... || zostanibadz
|
|
|
|