|
zmadrzeej.moblo.pl
kiedy on zwracał na nią uwagę przekonała się nawet do szpilek. teraz ma w dupie malowanie paznokci ubieranie butów na obcasie obcisłych jeansów i bluzek z dekoltem.
|
|
|
kiedy on zwracał na nią uwagę, przekonała się nawet do szpilek. teraz ma w dupie malowanie paznokci, ubieranie butów na obcasie, obcisłych jeansów i bluzek z dekoltem. wróciła do trampków, rurek i t-shirtów, bo chciał ją zmienić na siłę i nie pamiętał już, że zakochał się w prostej dziewczynie, nie kur.wie spod latarni.
|
|
|
Miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło. Tak bardzo się starała, żeby to minęło. Ostatnie pół roku to był właściwie odwyk. Odwyk od niego, od jego wariackiej miłości, od pocałunków, jego fantazji, jego wygłupów, jego niezwykłości. Nie udało się. Owszem, zapomniała o nim, ale wcale nie przestała Go kochać..
|
|
|
kocham dzisiejszą sprawiedliwość. Dziewczyna, która tydzień po zerwaniu z chłopakiem zaczyna życie w innym związku to "pospolita dziwka", a chłopak, który 5 minut po zerwaniu obściskuje się z następną naiwną, to "kozak". Dziękuję, chyba postoję./yoshiko
|
|
|
- Wiesz, z nami koniec (nie chce Cie starcić) - Pf. i bardzo dobrze, miałam Cie juz dosyc! (Proszę nie odchodz, potrzebuje Cie) - To świetnie, przynajmniej nie bedziemy tesknic (Kurde, nie wyobrazam sobie życia bez Cb) - No i mam to w dupie. (Tesknie za Tb, nawet jak nie ma CIe przy mnie 5 min.. a teraz co?) - No i mozesz usunac moj numer (mam nadzieje, ze jeszcze napiszesz wkrotce) - Zrobie to z przyjemnością (Głupia.. Przeciez znam go na pamiec..) - Chce zebys wiedziala , ze tak na prawde nigdy Ci nie lubiłem. (Ale kochalem , kocham i bede kochal szalenie!)
|
|
|
wczoraj mówiłeś, że kochasz, dzisiaj ona biegała w Twojej bluzie po szkole.
|
|
|
pamiętam ten dzień, kiedy zapytałam Cię jak zwykle, o to czy mnie kochasz, i wtedy pierwszy raz się nie roześmiałeś, ani w Twoich oczach nie zawirowały te radosne iskierki, do dziś mam przed oczami ten moment, gdy z kamienną miną powiedziałeś że masz inną
|
|
|
wszedł do jej pokoju, wbijając wzrok w tony chusteczek obok jej łóżka. z drugiego rogu pokoju słychać było cichy szloch i wciąż powtarzane "nienawidzę Cię".
|
|
|
pamiętam czasy, gdy mieliśmy po siedem lat i kupowałeś mi plastikowe pierścionki obiecując wieczną miłość, było tak jeszcze przez kolejne dziesięć lat, od zawsze razem i jak się zdawało, już na zawsze... jakież to było naiwne, wierzyć w niekończącą się miłość.
|
|
|
- a teraz trzy-cztery ogarnij się, przywołaj uśmiech na twarz, którym witałeś mnie za każdym razem i udawaj, że te dwa lata nie miały dla Ciebie znaczenia, bo przecież tak jest, nie?
|
|
|
-Zmieniłaś się . - nie kochany ja się nie zmieniłam. po prostu nie zależy mi już na Tobie tak jak kiedyś więc zachowuje się w stosunku do Ciebie troszke inaczej.
|
|
|
Kiedy obok przechodziliśmy coś mnie podkusiło i oglądnęłam się za siebie. Ty zrobiłeś to samo i nasz wzrok się spotkał. Uśmiechnąłeś się, a ja speszona szybko pobiegłam do klasy.
|
|
|
/Chwyciłeś moją rękę Powiedziałeś mi, że będzie dobrze Zaufałam tobie, żeby powierzyć ci moje serce Teraz los odciąga mnie od ciebie
|
|
|
|