|
zlodziejczasuiniewczasu.moblo.pl
Pytał samego siebie dlaczego w tym trwa? Dlaczego jej nie pozwoli skoro wie że to skończy wszystko? Pytał ale tak naprawdę wiedział że nigdy nie zrezygnuje dobrowol
|
|
|
Pytał samego siebie dlaczego w tym trwa? Dlaczego jej nie pozwoli skoro wie, że to skończy wszystko?
Pytał ale tak naprawdę wiedział, że nigdy nie zrezygnuje dobrowolnie z miłości, bo to oznaczałoby, że przegrał samego siebie. Wszystko to co od niej dostał i cały sens życia. Czy jest różnica pomiędzy moją miłością a jej miłością, czy też jedno i drugie to to samo uczucie?
|
|
|
Zaciśnięte z bólu zęby...
|
|
|
Jestem zbyt honorowy, żeby to skończyć, za mocno kocham, żeby przestać.
|
|
|
[cz2] Bardzo się namęczył, ale kiedy podniósł głowę zobaczył idealne serce nad nadgarstkiem. Bolało, miało boleć, inaczej by się za to nie zabierał, chciał się czymś zająć przez chwilę. Czy mu się udało? Nie , cały czas część jego umysłu wiedziała i cierpiała. To o wiele gorszy ból niż ten zadawany przez ostrzę. Czy może mieć o to pretensje? Nigdy przecież nie wierzył, że to pomaga i teraz ma pewność. Wstał i poszedł do łazienki zakleił ranę gazą i wrócił do pokoju , ubrał pierwsze lepsze ciuchy zawiązując na czerwonej już gazie bandanę. była czerwona, więc nikt nie zauważy krwi dopóki nie przesiąknie tak, że krew zacznie skapywać po dłoni. Wyszedł na zatłoczone ulice. Poszedł tam gdzie nie miał zamiaru... Chciał umrzeć, ale dzisiejszego dnia nie był jeszcze w stanie. Musi zaczekać. Ciekawe ile żyją nieszczęśliwi ludzie?
|
|
|
[cz1] Zalany łzami spoglądał przez zamknięte okno na ludzi spacerujących w - jak podejrzewał - jeden z ostatnich ciepłych dni października, jak i tego roku , Za nim na podłodze leżały porozrzucane rysunki , podobno miał talent , tak mówili wszyscy , leżały tam też zdjęcia , każde mokre od łez, spędził noc na podłodze szlochając i zaciskając zęby na nadgarstku, żeby nikt nie usłyszał, że krzyczy. Odwrócił się i spojrzał na tę mozaikę wspomnień. Nie wszystkie były wesołe, właściwie tylko te najstarsze, razem tyle przeżyli, Wziął głęboki oddech i podszedł do stolika obok łóżka gdzie zostawił swoich małych pomocników. W powietrzu czuć było cierpienie, ból i stratę, jakim cudem ludzie wyczuwają takie rzeczy? Dziwny zmysł, jakby poza intuicją jeszcze jeden, na emocje wiszące w powietrzu. Wybrał żyletkę, tabletki zostawi na koniec.
|
|
|
Zachowuję się tak jakbyś była obok , ale tak naprawdę dookoła mnie jest ogromnie dużo bólu , Chciałbym , żeby ktoś go ukoił , nie jestem na tyle silny , żeby stawić mu czoła , zapadam się pod ziemię i wtedy otwieram oczy , po chwili brakuje powietrza a ja umieram...
|
|
|
, wiesz maleńka,,, obiecuję ci, że nigdy się nie poddam , zawsze będę się podnosił , tego właśnie chcesz prawda ?
|
|
|
Zabrać ten jeden ostatni pocałunek i spłonąć w nicości serca.
|
|
|
Często czuję bezsilność , to chwilowe, ale sprawia ci ból , Muszę znaleźć sposób żeby było ci lepiej , na twoje szczęście , to najważniejsze , Skoro moja miłość nie ma takiej siły to muszę znaleźć coś innego,
|
|
|
|