nie ma to jak najebać się, a gdy zaczyna się trzeźwieć zacząć znowu pić. potem przyjeżdża twoja matka a twoi znajomi skaczą z dachu żeby przed nią uciec. ty ostro kołysząc się na nogach idziesz do swojego pokoju sprzątając butelki po alko i puste ramy. potem jedziesz z matką do niej do pracy, a twoi znajomi włamują się do ciebie do domu po swoje rzeczy i twoja sprzątaczka zawiadamia policje. kurwa więcej takich melanży, chuj z tego że jest lipa, przynajmniej jest co wspominać. / zm_
|