|
zdeptana.moblo.pl
żałuj. jedyne czego teraz pragnę to widzieć w Twoich oczach przepełnione źrenice żalu.
|
|
|
żałuj. jedyne czego teraz pragnę, to widzieć, w Twoich oczach, przepełnione źrenice, żalu.
|
|
|
właśnie, dzisiaj po przebudzeniu się zaczęłam na nowo oddychać. znów zaczynam funkcjonować. zaczynam jeść, mówić ... coraz mniej płakać, już nawet do uśmiechu nie wiele mi brakuję. po prostu się ciebie, pozbyłam, to wszystko.
|
|
|
jestem szczęśliwa, bez kitu.
|
|
|
już miała krzyknąć na całe gardło, kiedy doszła do wniosku, że ma to gdzieś. nieważne. biegnijcie. utopcie się. niech was porwą. pieprzę to. byłby spokój.
|
|
|
nie chciała sie z nikim wiązać. ceniła sobie niezależność, możliwość kierowania sie własnymi kaprysami i robienia, co jej sie żywnie zechce.
|
|
|
nie urodziłam się jako wredna suka, kiedyś byłam całkiem sympatyczna .
|
|
|
dopiero późną nocą, przy szczelnie zasłoniętych oknach gryziemy z bólu ręce, umieramy z miłości.
|
|
|
siedzę sobie w dresach. w okropnym podkoszulku w paski. słucham jakiś zamulających piosenek. i myślę o Tobie, wiesz? uśmiechając się do telefonu, z nadzieją, że niedługo dostanę odpowiedź
|
|
|
za mało mam Ciebie, a innych często dosyć.
|
|
|
pamiętasz jeszcze pierwsze pytanie które mi zadałeś ?
|
|
|
i czując cię obok opowiem o wszystkim, jak często się boję i czuję się nikim.
|
|
|
wżyciu są momenty, w których wydaje nam się, że nic już nie ma sensu, że najlepiej jest położyć się i zaszyć pod kołdrą. i właśnie wtedy z pomocą przychodzą przyjaciele. przynoszą do łóżka herbatę i czekoladę. gadają i gadają i rozbawiają. później odkrywają kołdrę, ścielą łóżko i zabierają nas na zakupy. takie nasze pomocne dłonie, bez których przestawalibyśmy istnieć ..
|
|
|
|