powiem, że kocham, z nadzieją, że nie będziesz mógł przez tą myśl, spać po nocach. tak, samo jak ja nie mogłam, spać, z myślą, że mnie nie kochasz. powodzenia, kochanie. / abstracion.
i znowu siedzi sama na parapecie z kubkiem gorącej czekolady i przygnębiającymi piosenkami.znowu nakłada kaptur i udaje że jest nie widoczna, że nie istnieje. znowu niewinne łzy spływają z jej policzków a ona liczy gwiazdy na niebie. znowu życie nie ma sensu, ona poprostu znowu tęskni.