Wtem do celi klawisz wpada i zaczyna więźnia bić.
Młody więzień na twarz pada, serce mu przestaje bić.
I nadejdzie chwila błoga, śmierć zabierze oddech mój,
Moje ciało stąd wyniosą, a pod celą będą znów...
Inny czarny chleb i czarna kawa, opętani samotnością,
Myślą swą szukają szczęścia, które zwie się wolnością
|