|
zarumienionaa.moblo.pl
a z jej oczu wylewały się strumienie słonych łez.
|
|
|
a z jej oczu wylewały się strumienie słonych łez.
|
|
|
Gdy bez Ciebie będzie łatwiej, będzie to dzień mojego Zmartwychwstania.
|
|
|
ej.. ja już po prostu nie mam siły udawać, że jest wszystko OK. Wiesz, że nie jest, ale udajesz, że jest inaczej. Bo przecież tak łatwiej... nie musisz mnie pocieszać i widzieć jak płaczę.
|
|
|
Współczuje mojej mamie, która zobaczyla po raz pierwszy w życiu, swoją córkę totalnie zalaną. Przepraszam .
|
|
|
Żyli długo i szczęśliwie. Taa.. szkoda, że tylko w snach.
|
|
|
Wiecie co ? rzygam tą waszą miłością. Wszędzie te zakochane pary etc. etc. Mam dość ! Wszędzie gdzie nie spojrzę, to jakaś para się obściskuje , albo całuje. Czy jestem po prostu zazdrosna ? Tak. Bo czemu akurat mi się nie układa ? Wszyscy wokół mnie tacy szczęśliwi, a ja nie. Zajebiście po prostu. Jebcie się wszyscy !
|
|
|
Wszystko łamie się na pół.
|
|
|
to chore. Kto normalny by napisał do osoby, która nam się podoba 'ej kocham cię. Fajnie nie ? ' trzeba być mną -.-
|
|
|
Postanowienia Noworoczne : Po pierwsze, bez alkoholu (przynajmniej spróbować). Po drugie, pomagać rodzicom, co to mój obowiązek, a przestałam ostatnio to robić Po trzecie, wziąć się za naukę. Tak , tak. Wiem. Zawsze są każdy tak mówi, ale 2011 sprawił, że stałam się dojrzalsza. Za 20 dni wkroczę w wiek siedemnastolatki, więc mam obowiązki. Po czwarte, pracować nad tym, by nie ufać każdemu, bo łatwo się przejechać. Ludzie już tacy są. Musi stać się jakaś tragedia, byśmy wszyscy przez chwile chociaż żyli w zgodzie.. no cóż.. nie zmienimy tego. Po piąte, nie okazywać jak bardzo mi życie się rozpierdala. Zawsze robić dobrą minę do złej gry. Bo ludzie, jak się dowiedzą, że coś jest nie tak, to jeszcze dołożą Ci bardziej. Po szóste, mieć wyjebane na NIEGO. On ma swój świat, ja swój. Nie kocha Cię. Zrozum. ! (nie potrafię). Muszę przestać o nim mysleć. Bo to mi zajmuje 2 razy więcej czasu, niż siedzenie na fejsie. On chce tylko zwykłej znajomości. I tyle. Nic więcej księżniczko. koniec.
|
|
|
A tu podsumowanie 2011 r. : Otóż zaczął się i skończył w strasznie szybkim tempie. Zacząwszy się od moich 16 urodzin, po wakacje w Puławach, aż do pięknego Grudnia bez śniegu -.- Liceum- nowe życie. Nowi znajomi, którym dziękuję, bo ich uwielbiam. Najlepsze chwile w 2011r. wspominam cały czas. 2tyg. w Puławach były niesamowite. Impreza za imprezą. Wrzesień dominował nowymi przeżyciami, ale za długo by opowiadać co i jak. Święta mogę zaliczyć do tych 'do dupy', ale mniejsza. Dopiero nie dawno usłyszałam piosenkę Pezeta- Spadam. Jak jej słucham, czuję jakby opisywała moje uczucia. NIESAMOWITA. Czyli ogólnie 2011 nie był taki zły w sumie. Oby 2012 był lepszy.
|
|
|
Podsumowując : Sylwester udany w każdym stopniu. Pomijając fakt, że nie pamiętam wszystkiego. Nie pamiętam na przykład jak dotarłam w ogóle do domu. Pamiętam na przykład, że o północy wyszłam ze znajomymi na dwór, gdzie łaziliśmy po ulicy i krzyczeliśmy coś tak. Hahaha to było genialne. Potem z koleżanką wbiłyśmy na imprezę do kolegi. Co tam robiłam.. eh masakra. Jak to człowiek funkcjonuje po alkoholu, to możecie się domyśleć. Poznałam fajnych ludzi, więc to duży plus. Boję się tylko zdjęć, jakie robili. Bo nie potrafiłam nawet prosto stać hahaha. Tak wg przepraszam wszystkich do których dzwoniłam ;d nie pamiętam co wygadywałam. Wiem jedno, zadzwoniłam do NIEGO i powiedziałam o swoich uczuciach. No cóż.. Bywa. Z resztą mam takiego kaca, że nie wiem dlaczego wstałam o 8. Zaraz idę spać, bo głowa mnie boli i oczy się same zamykają. Ale uważam Sylwester 2011 za udany w 100% . Dobranoc.
|
|
|
|