Postanowienia Noworoczne : Po pierwsze, bez alkoholu (przynajmniej spróbować). Po drugie, pomagać rodzicom, co to mój obowiązek, a przestałam ostatnio to robić Po trzecie, wziąć się za naukę. Tak , tak. Wiem. Zawsze są każdy tak mówi, ale 2011 sprawił, że stałam się dojrzalsza. Za 20 dni wkroczę w wiek siedemnastolatki, więc mam obowiązki. Po czwarte, pracować nad tym, by nie ufać każdemu, bo łatwo się przejechać. Ludzie już tacy są. Musi stać się jakaś tragedia, byśmy wszyscy przez chwile chociaż żyli w zgodzie.. no cóż.. nie zmienimy tego. Po piąte, nie okazywać jak bardzo mi życie się rozpierdala. Zawsze robić dobrą minę do złej gry. Bo ludzie, jak się dowiedzą, że coś jest nie tak, to jeszcze dołożą Ci bardziej. Po szóste, mieć wyjebane na NIEGO. On ma swój świat, ja swój. Nie kocha Cię. Zrozum. ! (nie potrafię). Muszę przestać o nim mysleć. Bo to mi zajmuje 2 razy więcej czasu, niż siedzenie na fejsie. On chce tylko zwykłej znajomości. I tyle. Nic więcej księżniczko. koniec.
|