|
zakochybana.moblo.pl
siedzieliśmy na ławce w parku ty trzymający mnie w objęciach i uśmiechnięty od ucha do ucha szepnąłeś: i tym razem nie pozwolę Ci o mnie zapomnieć. moje serce topiło się
|
|
|
siedzieliśmy na ławce w parku, ty trzymający mnie w objęciach i uśmiechnięty od ucha do ucha szepnąłeś: i tym razem nie pozwolę Ci o mnie zapomnieć. moje serce topiło się z każdą sekundą spędzoną z Tobą, tak bardzo mi tego brakowało / zakochybana
|
|
|
uwielbiałam twoje silne ramiona, w żadnych nie czułam się tak bezpiecznie i pewnie, w nich wiedziałam, że mogłam wszystko, że nikt się do mnie nie przysapie, z powodu ich braku straciłam tak wiele, nawet sobię nie wyobrażasz / zakochybana
|
|
|
znów ten stan, że nie wiem co mam robić, niby wszystko, gra i niby o to chodzi .. / oxy
|
|
|
kolejny dzień zaczynam udając, że miłości nie ma / zakochybana
|
|
|
kochanie, marudzisz na moją zawziętość, a podobno tylko dziewczyna uparta jest coś warta .. / zakochybana
|
|
|
pamiętam, że kiedyś stając z koleżanką z klasy na przystanku, ona nagle powiedziała; patrz, ale przystojniak, co nie? a ja widząc Ciebie uśmiechnęłam się, nawet sobie nie wyobrażacie, jak lasce opadła kopara, gdy zobaczyła, że ten przystojniak podchodzi do mnie i całując mówi; cześć słońce / zakochybana
|
|
|
cudownie jest mieć przyjaciela, który nigdy nie zawiódł i nigdy nie zostawił, który zawsze się troszczył o mnie i był bym w stanie zapierdolić, kogoś kto się do mnie sapie, który jest ze mną, gdy rzygam pół impezy i karze mi pić dużo zimnej wody, który robi najlepszy barszczyk i sajgonki, który chrapie w nocy co równe jest bym, że nie mogę zasnąć, który mimo tylu moich wad po prostu jest ze mną i nigdzie się nie wybiera .. A :* / zakochybana
|
|
|
chłodny wieczór, koc, gorące kakao, moja głowa pełna wspomnień i serce, które ich nie zapomni .. / zakochybana
|
|
|
myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać, cały mój świat w Twojej osobie się streszczał .. / pih :*
|
|
|
Oddaj strach, daj zaufanie, chwyć za rękę .. / eldo :*
|
|
|
nie jesteś moim ideałem, ale jest taka magiczna siła, która pcha mnie ku Tobie, nienawidzę jej i tego, że na przerwie nie mogę oderwać od Ciebie wzroku, a nogi miękną mi na samą myśl, że za chwilkę przejdziesz koło mnie, no tak, przecież ja nigdy nie lubiłam się zakochiwać / zakochybana
|
|
|
|