|
zainspirowana_deszczem.moblo.pl
Ze stoickim spokojem powiedział mi że ma inną że o mnie zapomniał wieki temu... Polejcie mi jeszcze... by zainspirowana deszczem
|
|
|
Ze stoickim spokojem powiedział mi, że ma inną, że o mnie zapomniał wieki temu... Polejcie mi jeszcze... | by zainspirowana_deszczem
|
|
|
nie ma nic gorszego od zwyklego przyzwyczajenia. od zwykłego wyciągania z szafki dwóch kubków zamiast jednego i wybuchanie płaczem, na samo dno herbaty. nie ma nic bardziej toksycznego niż nadzieja, że coś trwa wiecznie. że uczucia nie przemijają, a ludzie nie odchodzą. widywanie kogoś jedynie po zamknięciu swoich oczu jest najgorszą, najbardziej prymitywną formą cierpienia. zapomnienie zapachu, dreszczy na plecach poprzedzonych dotykiem. z czasem spojrzenia, które kiedyś było wszystkim. a to wszystko odeszło, pozostawiając nas z pustymi rękami i sercem, jak okradziony ze swojego minimalnego dobytku, bezdomny. bez niczego. | by abstracion
|
|
|
A wypadając z jego głowy uderzyłam o posadzkę i strasznie się potłukłam. Najbardziej ucierpiało serce. | by esperer
|
|
|
Z plecami przy drzwiach wypalam się. Wstrzymuje oddech, ale nawet powietrzem się krztuszę. Jestem na to za słaba. Dopiero uciekłam od bandaży a Ty już sypiesz sól na nadgarstki. Błagam.! Przestań.! | by zainspirowana_deszczem
|
|
|
THC płynie z krwią w rytmie Reggae, a pióro robi się lżejsze
|
|
|
Kim do cholery wydaje Ci się, że jesteś, żeby znów kazać mi kochać? Ja głupia przyjęłam to z uniesioną głową. Zdecydowałam oddać Ci wszystko co mam. Daje siebie... Każde uderzenie nędznie pogruchotanego serca. Daje każde ,,kocham Cie" i nawet całe morze łez wylane zanim zacząłeś być. Słyszę jak z każdym dniem śnisz. Poddajmy się, proszę. Bo najlepszą częścią byłby upadek. Przewróćmy się razem nie bacząc na wszystko co nas otacza. Boje się bardziej niż wczoraj. Daj mi moment na złapanie oddechu i przytul. Patrz na mnie i kochaj. Dzielą nas mile, ale nie licz ich. Licz wszystkie ,,kocham Cie". Zbudujmy miłość na moich siniakach. Ja się nie poddam. Nie tym razem. Tchnąłeś życie w moje martwe marzenia. Bądź...| by zainspirowana_deszczem
|
|
|
Miłość jest tylko dla odważnych i silnych psychicznie. Dlaczego? Nie każdy radzi sobie z ubrudzonymi krwią, samotnymi dniami, kiedy nas porzuca. Niektórzy cierpią zanosząc się histerycznym płaczem, nie wytrzymując wrzasku pękającego serca. Tonąc w gnijących łzach powoli umierają zlizując z przegubów krew. Budzą się rano z pudełkiem antydepresantów w szczelnie zaciśniętej dłoni i z wczorajszym makijażem na poduszce. Płacząc na widok własnego cienia z na wpół żywymi nadziejami.... Zupełnie jak ja....| by zainspirowana_deszczem
|
|
|
Pozwól, że się przedstawię. Jestem tą, co karze Ci płakać. Jestem tą, co tchnęła w Twoje życie sens i odebrała wolność. Jestem tą, która cieszy się z Twego cierpienia, która płacze razem z Tobą. Jestem Twoim więzieniem. Ja, Twój osobisty psycholog i nałóg w jednym. Jestem pistoletem, który
przestrzeli Ci skroń. Budząca strach, tnąca nadgarstki. Jestem Twoim mordercą i Twoja ofiarą. Popadam w skrajności i budzę postrach. Jestem ulgą, czekaniem, błaganiem. Jestem Twoim życiem.
Na drugie imię mam tragedia. Kochana, uciekasz przede mną ile sił w nogach, a ja i tak Cię dogonię. Nie ważne gdzie będziesz, ja Cię znajdę, dopadnę. Zaklinam Twoje brzoskwiniowe usta! Jestem jak mentalna fikcja podążająca za Tobą, pokazuje jak to jest być wolnym w klatce. Tak na prawdę jestem nikim. Nie mam nic, puste kieszenie i torba pełna snów, a może koszmarów. Zinterpretuj mnie kochana. Spróbuj... Przecież wierzysz w cuda. To ja... Twoja Miłość... | by zainspirowana_deszczem
|
|
|
|