|
Tamte chwile mimo wszystko nie przerodzą się w negatywne i złe wspomnienia. Będzie to dla mnie zawsze pierwszy pocałunek i będziesz pierwszym chłopakiem z którym byłam tak blisko. Nic z tego co stało się potem nie zostawi szram na szczęści, które owładnęło mnie przez czas, keidy byłam tak blisko Ciebie. Mimo wszystko chciałabym, żeby tamte noce trwały nadal, a muzyka nie przestawała grac.
|
|
|
a teraz to już sama nie wiem jak jest .
|
|
|
już nie piszesz. przyzwyczaiłam się. ale to, że spoglądam na Twój status co chwila to już inna bajka.
|
|
|
- on ma dziewczynę - usłyszałam już setny raz. udawałam przy tym obojętność i życzyłam im szczęścia. a w głębi serca, tak okropnie jej nienawidziłam i tak bardzo zazdrościłam, że rozrywało mnie od środka.
|
|
|
siedzieliśmy na prowizorycznej ławce. był środek nocy, tudzież błyszczały gwiazdy. przytulałeś mnie, ubraną w twoją bluzę. pocałowałeś mnie po raz drugi, tym razem było milej, zachłaniej. nie chciałam tego przerywać. chciałam, żeby tak zostało już na zawsze. położyłeś głowę w okolicach mego serca. -ale Ci serce bije - stwierdziłeś. zarumieniłam się po tym lekko, czego nie było widać dzięki ciemości. a wiesz czemu biło? tak na mnie działałeś idioto, i tak działasz nadal.
|
|
|
szukała ust najbardziej podobnych do jego, oczu o takim niebieskim odcieniu, ciała o tak cudownym zapachu.
|
|
|
pomimo i wbrew wszystkim pozorą szanowała się nadal i to dla siebie chciała jak najlepiej. i nie można nazwać ją było obłąkaną, czy zaślepioną a nawet głupią. szukała pomocy dla swojego złamanego serca. na gwałt chciała znaleźć najbardziej pasującą połówkę. wiedziała, że drugiej tak idealnej nie znajdzie. ta jedyna porzuciła ją na zawsze
|
|
|
nie, nie robiła z siebie dziwki. nie puszczała się dla kasy, nie straciła cnoty dla szpanu. szukała tego co zgubiła, chcąc odzyskać to co kiedyś straciła. chcąc posiadać choćby najmniejszą imitacje tych czasów.
|
|
|
nie daj, aby nasz ostatni pocałunek stał się naszym ostatnim.
|
|
|
moje serce wciąż próbuje zgasić płonące w środku wspomniene./
|
|
|
w nocy dostaję wszyskto, czego w dzień nie mogę otrzymać.
|
|
|
biseksualizm? na pewno podwaja rwoje szanse na sobotnią randkę.
|
|
|
|