 |
xxseendyyxx.moblo.pl
Nie napisze do ciebie i to tylko dlatego że pomyślisz że tęskniłam a ja nie tęskniłam! tylko odczuwałam że brakuje mi czegoś ważnego czegoś bez czego nie dam rady pr
|
|
 |
Nie napisze do ciebie i to tylko dlatego że pomyślisz że tęskniłam , a ja nie tęskniłam! tylko odczuwałam że brakuje mi czegoś ważnego, czegoś bez czego nie dam rady przeżyć myślałam powoli że to powietrze bez tego głupiego tlenu, ale okazało sie że chodzi o coś zupełnie innego o coś bez czego umierałam tak powoli, tak boleśnie ...nie wiesz o co chodzi , prawda? TRudno widocznie Cie to nie interesuje ale ja ci powiem. Powiem Ci tylko dlatego żeby te Twoje sumienie zjadło cie od środka żebyś znów przestał istnieć...CHODZIŁO O CIEBIE!
|
|
 |
Cz. 3. Taki również, jest dla mnie dotyk Twoich rąk na moim ciele.
Kręcę głową budząc się z tamtego snu. Wiedząc, że rzeczywistość, jest teraz zupełnie inna,
Teraz Ty siedzisz tam z przyjaciółmi i kimś więcej.
Kimś kto niebawem zajmie moje miejsce w Twoim sercu.
I choć wiem, ze to moja wina, że nie starałam się tak, jak powinnam to wcale nie oznacza, że mniej mnie to boli.
|
|
 |
Cz. 2. Patrzę wstecz i widzę, jak się do mnie uśmiechasz, w tej chwili wokół pełnych warg pojawiają się kreseczki. W brązowych oczach dostrzegam wesołe ogniki. Ledwo łapię oddech, kiedy dociera do mnie zapach perfum, których używasz. Wiesz, że je uwielbiam, bo nie raz żartowaliśmy, że się uzależniam. Powracam do obrazu wspomnienia Ciebie i mnie, kiedy wszystko było na swoim miejscu. Ja przy Tobie. Ty przy mnie.
Czuję, jak wargi lekko mi drżą, kiedy tańczymy n a s z taniec. Te niezdarne kroki, chwiania się. Dziwne, ale w tej chwili jest to dla mnie idealne.
|
|
 |
Cz.1. Wspominam każdy miesiąc, dzień, godzinę, minutę i sekundę przy Tobie. Patrzę wstecz i zastanawiam się czy mogłam być aż tak głupia. Tak głupia by zaprzepaści wszystko to co nas łączyło. Wszystko to co było najważniejsze.
Po raz kolejny wymieniam Twoje imię. Widzę znaczące spojrzenia przyjaciół, ale mam to gdzieś. Opowiadam, jak trzymaliśmy się za ręce, jak doskonale do siebie pasowały. Mówię i mówię, a słowa wylewają się potokiem z moich ust. Wiem, że ktoś odwraca wzrok, zastanawiając się, jak do cholery, wspominanie o Tobie sprawia, że uśmiecham się radośnie, a moje oczy wydają się tak odlegle od miejsca, w którym teraz jestem.
A dla mniej jest to takie proste.
|
|
 |
znowu siedzie w Tym miejscu w którym Cię poznałam i płacze , a dlaczego ?
Bo znowu się rozstaliśmy i mi Ciebie znowu brakuje , cholernie strasznie za Tobą tęsknie a Ty nic o Tym nie wiesz , bo przechodząć obok zawsze udaje , że nie zniszczyłeś mi marzeń i nie spieprzyłeś życia . Tylko uśmiecham się bez sensu ..
|
|
 |
byłam Twoją ???zabawką na baterie???. Gdy się nudziłeś, wyciągałeś mnie z pudła w kącie i robiłeś co tylko chciałeś. Nie obchodziło Cię to, co czuję. Dla Ciebie ważne było tylko, że jakoś wynagrodzisz sobie to, co *ona* Ci zrobiła.. Nie musiałeś mnie nigdy ładować. Samo to, że mogłam z Tobą spędzać czas gwałtownie ładowało mnie od środka???
|
|
 |
Jeszcze niedawno z Twoich ust słyszałam słowa, którym teraz zaprzeczasz swoim zachowaniem. Słowa te, nie były wypowiedziane raz czy dwa, powtarzałeś je bardzo często, a teraz po prostu skreślasz je, swoim postępowaniem. Po prostu nie mogę na to patrzeć.. Nie mogę już na Ciebie patrzeć, zobacz co narobiłeś swoimi głupimi kłamstwami, Nie wiem co z tego masz, Coś osiągnąłeś? Swój zamierzony cel ? No to brawo i gratuluję. Możesz być z Siebie dumny. Po prostu zobaczyłam, że tak naprawdę to Cię nie znałam, Ty po prostu udawałeś kogoś kim nie byłeś/nie jesteś, Kserowałeś coś z każdej osoby i chciałeś stworzyć ideał. Ale zrozum tak się nie da. To dziwne, znać kogoś tak długi czas i tak naprawdę nie wiedzieć kim jest ta osoba. Nie no po prostu nie mogę.
|
|
 |
Cały czas staram wymazać Cię z pamięci, ale nie udaje mi się to. Ciągle obiecuję sobie, że już nie będę o Tobie myśleć, nie będę odwiedzać Cię na naszej klasie, nie będę spoglądać na Twój opis na gg, a w szkole nie będę na Ciebie patrzeć. Obiecuję sobie, że po prostu udam, że nic do Ciebie nie czuję, i ciągle wierzę, że w końcu nabędę taki nawyk, że staniesz się obojętny. Ale te wszystkie obietnice odchodzą gdzieś daleko kiedy Ty wychodzisz zza rogu. Kiedy stoisz niedaleko mnie. Te wszystkie obietnice odpływają kiedy słyszę Twój śmiech, Twoje imię. Po tym już nie ma szans żeby obietnice zostały spełnione. Wtedy wszystko odchodzi na bok, a ja po raz kolejny przegrałam sama ze sobą. Po raz kolejny zwyciężyło to cholerne uczucie. A potem gdy wracam z szkoły mówię sama do Siebie, że jestem sentymentalną idiotką. Po raz kolejny nie mogę sobie wybaczyć, że nie potrafiłam odwrócić się od Ciebie, nie zerkać na Ciebie. No i znowu obiecuję sobie, że to już był ostatni raz.
|
|
 |
Minie długi czas zanim zdam sobie sprawę z tego, że już nie będę rozmawiać z Tobą, że minęło już dużo czasu, że Tobie już się pewnie ułożyło, że Ty nie myślisz o mnie, że żyjesz swoim życiem i już dawno jesteś dalej niż ja... Choć przez chwile pamiętam, że szedłeś koło mnie a teraz jesteś już tak daleko, że nie obejmuje Cię mój wzrok. Taak.. jeszcze trochę czasu... Teraz będę żyła z dnia na dzień aby szybciej mijały dni i żeby po raz któryś zaczęła odnawiać się we mnie nadzieja.., że świat nie kończy się na jednej nieszczęśliwej miłości, na czyiś słowach, gestach. A teraz... będę musiała przypomnieć sobie życie sprzed paru miesięcy, przypomnieć sobie, że kocham zachody słońca i nie myśleć o tym co teraz robisz. Po prostu żyć..
|
|
 |
nagle nastaje moment, kiedy dostrzegasz, że zależy Ci na kimś za bardzo, stanowczo za mocno. Właśnie to jest moment kulminacyjny, kiedy musisz zdecydować czy zostajesz przy osobie, która może Cię zranić, ale również możesz być z nią szczęśliwa, czy odchodzisz zapobiegając rozczarowaniu i innym negatywnym uczuciom związanymi z zawodem miłosnym. Odchodzisz, pomimo własnych przekonań. Naprzeciw własnym uczuciom. Odchodzisz ze strachu przed rozczarowaniem lub zostajesz z nadzieją na szczęśliwe zakończenie.`
|
|
 |
Widzę Go z daleka.. W głowie już pełno Jego słów..
Jest coraz bliżej.. żołądek podchodzi mi do gardła. Mija mnie, i nie mówi nic.
Przystaję więc.. i zastanawiam się, czy to co mówił, to co pisał,
w rzeczywistości się zdarzyło.. czy tylko o tym śniłam.. ?
W skrzynce odbiorczej telefonu nie znajdę już na to dowodów..
|
|
 |
Zdarza mi się zamyślić na dłuższą chwilę,
czekając na wrzącą wodę, by zalać malinową herbatę,
podczas gdy po pewnym czasie orientuję się, że wcale nie włączyłam czajnika!
O czym wtedy myślę ? Nie pamiętam! Ale najprawdopodobniej o Tobie..
|
|
|
|