najgorsze są chwilę gdy siedzisz na parapecie z lampką wina w ręku patrząc na krople deszczu delikatnie uderzające o szybę i zdajesz sobie sprawę z jaką precyzją skiepściłeś sobie życie II xmyselfx
Wpatrywali się w siebie w milczeniu ona już miała odwrócić wzrok i się pożegnać, lecz wtedy on powstrzymał ją delikatnym ruchem ręki ' nie odchodź ' -powiedział nie czekając już na odpowiedź mocno przytulił ją do siebie. Mała łza zakręciła jej się w oku ' nie chciała jechać ale czy miała inne wyjście? ' - ' nie martw się niedługo się zobaczymy ' pocałowała go po czym odeszła w milczeniu. II xmyselfx
wstała zrobiła sobie gorące kakao po czym chciała wyjść na balkon lecz po tchnęła się o jakiś przedmiot leżący na podłodze połowa gorącego napoju spłynęła jej po skórze pod jej nogami leżał miś którego kiedyś dostała od 'niego' na walentynki...'już drugi ras się na tobie sparzyłam' -pomyślała po czym poszła do łazienki polać oparzenie zimną wodą II xmyselfx
usiadła wygodnie w fotelu z myślą poukładania sobie życia wtem usłyszała lekkie pukanie do drzwi myśli rozleciały jej się ja świeżo ułożony domek z kart jednocześnie ustępując miejsca najgorszemu ' czyżby to znowu on' nie otworzyła spanikowała 'co mu powiem?' -pomyślała 'przecież wciąż go kocham' II xmyselfx
gwiazdy, morze, kolacja przy świecach i ten delikatny powiew wiatru, wszystko dopełniały tak ślicznie wypowiedziane przez niego słowa 'Kocham Cię' w ty momencie poczuła że jest najszczęśliwszą osobą na ziemi II xmyselfx
"Naprawdę to co widzę wywołuje wstręt
Co dzień nowe kłamstwo i nowy podstęp
Ja mówię Ci:
Ty nigdy nie rób tego co robią ludzie źli
Nigdy nie pozwól by dusze zabrali Ci
Pamiętaj, że o sobie decydujesz Ty"