|
xfighter.moblo.pl
Policzę do trzech i o Tobie zapomnę. Jeden zapominam o Twoich pocałunkach o wyznaniach miłości o wspólnych chwilach. Dwa zapominam o 'naszych' piosenkach o wiecz
|
|
|
Policzę do trzech i o Tobie zapomnę. Jeden- zapominam o Twoich pocałunkach, o wyznaniach miłości, o wspólnych chwilach. Dwa- zapominam o 'naszych' piosenkach, o wieczornych spacerach i szczerych uśmiechach. Trzy- nie, nigdy nie zapomnę Twoich oczu.
|
|
|
Uwielbiam wszystkie dni, kiedy tworzymy naszą wspólną bajkę. Teraz poranne wstawanie nie jest tak trudne jak miesiąc wcześniej. Teraz wiem, że mam dla kogo wstawać, że jest ktoś, kto pożegna mnie słodkim smsem, a rano obudzi mnie gwiazdką przy dwukropku. Tak małe i proste gesty potrafią uszczęśliwić człowieka, że chodzi uśmiechnięty przez cały dzień.
|
|
|
Siedząc skulona na łóżku, przykrywając się kocem, grzejąc ręce o kubek, myślałam o tym, co się stało. Jak mogłeś od tak przestać kochać? Nie przestałeś. Dlatego, że nie było czego kończyć- nigdy nie czułeś do mnie miłości. Z każdym kolejnym łykiem, herbata stawała się coraz bardziej gorzka od łez. Wiem że nie będzie dobrze, nie bez Ciebie.
|
|
|
Może masz rację, nadal oddycham, chodzę, jem, mówię. Ale zabiłeś mnie. Bo nie czuję, a ze wszystkich tych czynności najważniejsze jest właśnie czucie czegoś, czucie współczucia, żalu, miłości. A ja nie czuje nic. Twoje zabójstwo mnie dało tylko uczucie nicości. Od tamtej pory nie mam nic, życia nie mam .
|
|
|
Nie doceniamy ludzi. Notorycznie doszukujemy się ich wad, A zalet nie dostrzegamy. Dopiero kiedy odchodzą - widzimy jak wiele dla nas zrobili.
|
|
|
Zwalić by można się z nóg. Co rusz, Co krok. Co noc, To szloch. I rozpacz. (...) Zginąć by można jak nic: Do żył, Jest nóż. Lub w dół. Na bruk. Z wysoka. (...) Jechać by można do miast. Lub w las. Na błoń. Na koń. I goń, Nieboskłon.
|
|
|
Miłość uważam za głupotę, przyjaźń uważam za skarb, muzykę uważam za niezły dopalacz, grę uważam za wyzwanie, naukę uważam za czasem przydatną, rodzinę uważam za szaleńców, poezję uważam za wytwór wyobraźni, a życie uważam za dość ciężkie i niesprawiedliwe.
|
|
|
Gdybym się nie bała, przyszłabym do Twojego domu. Spytałabym Twojego brata czy jesteś w domu, a kiedy być już wyszedł, pocałowałabym Cię. Delikatnie, potem mocno. Przytuliłabym się do Ciebie na tyle mocno, byś nie mógł się wyrwać i na tyle szybko, byś nie zdążył pomyśleć, co robić. Potem szepnęłabym cicho kocham Cię.. i odbiegła. Pobiegłbyś za mną?
|
|
|
Położyła się spać wcześniej, bo była wykończona, ciągłym rozmyślaniem, a jej oczy były ociężałe od łez. Śniło jej się, że do niej napisał. Wśród słów składających się na sms'a widniało 'kocham Cię'. Przebudziła się. Mimo świadomości, że to tylko sen, przejrzała skrzynkę odbiorczą. Zawiodła się kolejny raz
|
|
|
Jem. Oddycham. Myślę. Chodzę do szkoły. Odrabiam lekcje. Myję się. Chodzę po parku. Chucham na zmarznięte dłonie. Piszę. Słucham. Poznaję ludzi. Uśmiecham się. Oglądam filmy. Maluje paznokcie. Czeszę włosy. Uczę się. Rysuję. Czytam. Maluję się. Sprzątam. Rozmawiam. Krzyczę. Próbuję zrozumieć. Piję. Patrzę przez okno... Wszystko bez sensu bez Ciebie.
|
|
|
Niektóre przeszłe wydarzenia, trzeba definitywnie zakończyć, aby nie miały odbicia na przyszłości.
|
|
|
Łudzę się. Wciąż sobie wmawiam, że ciągłe zajmowanie czasu pozwoli mi zapomnieć. Szukam tego największego biegu w życiu, adrenaliny, która obejmie całą moją psychikę tak, by nic więcej się w niej nie zmieściło. Obieram priorytety, pochłaniam książkę za książką, z zapałem podchodzę do treningów. Wypruwam z siebie siły tak, by zmęczenie pozwalało mi zasnąć natychmiast, bym nie leżała bezczynnie. Rozumiesz - nie chcę mieć chwili, by móc pomyśleć, że w tym gnaniu nie wiadomo dokąd, jesteś mi potrzebny.
|
|
|
|