|
wspanialaalenieidealna.moblo.pl
... but the reason is YOU. ♥
|
|
|
... but the reason is YOU. ♥
|
|
|
- A może wróćmy do tego, co było rok temu ? - Rok temu się nie znaliśmy.. - No właśnie
|
|
|
...siedziała o pierwszej w nocy na balkonie, zimno przyjemnie łaskotało jej twarz. wokół fotela, na którym siedziała, szeleściły porozrzucane papierki po chałwie. to właśnie On nauczył ją jeść te słodkości. mówił, że są najlepsze, kiedy się za kimś tęskni. w uszach miała słuchawki. płynęła z nich ich ulubiona piosenka, przypominająca Jego. spojrzała na tysiące gwiazd nad głową i uśmiechając się słodko uświadomiła sobie, że On-tak samo jak ona-patrzy teraz w gwiazdy i uśmiecha się tym swoim powalającym uśmiechem. po chwili usłyszała dźwięk wiadomości
"powiedziałem gwiazdom, żeby nad Tobą dziś czuwały. śpi dobrze Kochanie." po chwili po jej policzkach spłynęły łzy. ale łzy szczęścia. dalej nie wierzyła, że kocha kogoś tak fantastycznego. oddała by wszystko dla Niego. wiedziała, że mogą wszystko.
|
|
|
Zakochana para, której nikt nie widział więcej
został tylko napis "love forever" pod ich zdjęciem.
|
|
|
Zima. Nudna lekcja francuskiego. Ona wpatrzona w okno, zamyślona. Nagle ktoś ją szturchnął - koleżanka. : - jak ON na Ciebie patrzy! Sprawdziła to. Patrzył, jednak oderwał od niej wzrok i zaczął bawić się telefonem.. ` Pewnie pisze z jakąś laską - pomyślała. Nagle poczuła wibracje. SMS. `Nie mogę się na Ciebie tyle patrzeć bo mam ochotę Cię zjeść. Kocham Cię < 3. Zarumieniła się. Podniosła oczy na niego i się uśmiechnęła. Kolejny SMS. ` Chciałbym tak patrzeć w Twoje oczy bez końca.. Dzwonek. Ona z uśmiechem powiedziała : To patrz ! Chwycili się za ręce i nigdy już się nie rozstawali.
|
|
|
..i wciąż być.. - Księżniczką w Twoich oczach.
|
|
|
Please open the door and my heart will be only your. ♥
|
|
|
If you ever love somebody - put your hands up!
|
|
|
po prostu smakowała lepiej. Jak donut albo waniliowy shake.
|
|
|
zbiegłam szybko do szatni, po kasę, którą zostawiłam w kurtce. siedział tam. byliśmy zupełnie sami. - siema. - rzuciłam. podniósł na mnie wzrok, po chwili wstając. drgnęłam, i zaczęłam szybciej przeszukiwać kieszenie. szybkim ruchem objął mnie w talii i obrócił ku sobie. spuściłam głowę. - puść. - poprosiłam cicho, próbując przełamać barierę mówienia, która utworzyła się w moim gardle. uniósł mój podbródek, po czym zaczął zachłannie całować. po jakieś minucie dobiegł mnie odgłos kroków. odepchnęłam Go od siebie. - nikt nie musi o Nas wiedzieć. - zdążył szepnąć mi na ucho. do szatni weszła kumpela, zapewne mnie szukała. spojrzała na Niego, i uniosła pytająco brwi. - no to pożyczysz mi ten podręcznik? oddam. - powiedział. kłamał równie dobrze, jak całował. // tacogokocham
|
|
|
|