|
withoutfeelling.moblo.pl
Siedziała ze znajomymi patrząc na ludzi na parkiecie kiedy podszedł do niej On. 'Zatańczysz?' zapytał. Cholernie zdziwiona potakując złapała go za rękę. Przytulił ją d
|
|
|
Siedziała ze znajomymi patrząc na ludzi na parkiecie kiedy podszedł do niej On. 'Zatańczysz?' zapytał. Cholernie zdziwiona potakując złapała go za rękę. Przytulił ją do siebie i położył ręce na jej biodrach. Kołysząc się w rytm muzyki patrzyli sobie prosto w oczy. 'Błyszczysz' stwierdził z cwaniackim uśmiechem. Zaśmiała się zawstydzona. Czuła na sobie jego ciepły oddech, który przyprawiał ją o dreszcze. Wierzchem dłoni przejechał po jej rumianym policzku. 'Zakochałem się w aniele' powiedział bawiąc się jej kasztanowymi loczkami. Nie do końca rozumiejąc jego słowa spojrzała na jego kuszące, kształtem przypominające serce, usta. Spostrzegł to, delikatnie ją nimi musnął. Odwzajemniła pocałunek. 'Do zobaczenia aniołku' szepnął jej do ucha i zanim zdążyła coś odpowiedzieć On już zniknął w tłumie. 'Aniołku' powtórzyła bezgłośnym ruchem warg. \ withoutfeelling
|
|
|
''Może to pojmiesz jeśli się skupisz. Ja daję tu rady, ty tu dajesz dupy''
|
|
|
''Weź tylko popatrz na te gwiazdy na niebie. Tam nie wiedzą, co to złość, smutek, co to cierpienie.''
|
|
|
"Ktoś zarzuci Ci egoizm, co z tego, masz pełne prawo do Tego by się bronić."
|
|
|
zabierając skrzydła, nie oczekuj anioła. \ zozolandia
|
|
|
'Twój uśmiech wplątany w moje myśli.'
|
|
|
pociągnięcie za spust. sekunda. wystrzał. krew. płacz. krzyk. rozpacz. drgawki. pustka. \ withoutfeelling
|
|
|
[cz.2]Nie miałam ochoty na jakiekolwiek protesty więc zostawiłam butelkę i wyszłam za nim. Orzeźwiające powietrze od razu uderzyło mnie w twarz. 'co ty wyprawiasz, dziewczyno?' wykrzyknął. 'coś nie tak? coś ci się nie podoba?’ rzuciłam z szyderczym śmiechem. ‘nie poznaję cię, przestań’ powiedział. ‘tak, zmieniłam się. Już nigdy nie pozwolę, żeby taki skurwiel jak ty mnie skrzywdził. Spójrz co zrobiłeś z nami’ wrzeszczałam histerycznie wbijając krwistoczerwone paznokcie w skórę jego ramienia. ‘to ty zniszczyłaś ten związek’ krzyknął popychając mnie na zimny chodnik. ‘pożałujesz tych słów’ rzucił na pożegnanie, po czym zaczął się oddalać. \ withoutfeelling
|
|
|
|