|
withoutfeelling.moblo.pl
siedzimy z koleżanką na huśtawkach kiedy właśnie szedł chodnikiem jakieś 100m od nas facet w średnim wieku. zatrzymał się puścił do nas oczko i poszedł dalej. i ja
|
|
|
siedzimy z koleżanką na huśtawkach kiedy właśnie szedł chodnikiem, jakieś 100m od nas, facet w średnim wieku. zatrzymał się, puścił do nas oczko i poszedł dalej. i ja oczywiście musiałam krzyknąć 'żela, patrz jaki pedofil'. po odpowiedzi żeli, która brzmiała tak: 'ej Julka, ale to mój stary był' leżałyśmy zwijając się ze śmiechu na ziemi. \ przypał withoutfeelling.
|
|
|
''to było więcej, niż mogłam unieść.''
|
|
|
'myślisz, że sobie radzisz i nagle ktoś napierdala Ci przeszłością po plecach.'
|
|
|
''Jeśli postawią mur na mojej drodze, to go rozpierdolę.
Wchodzę, nie omijam, bo mi kurwa nie po drodze.''
|
|
|
'oddawaj mi do cholery tą kołdrę' powiedział zirytowany. 'spierdalaj' wymruczałam wpółprzytomna. próbując mi ją wyrwać wylądował na podłodze. 'i tam kochanie śpij' rzuciłam, za co po chwili dostałam poduszką w twarz. 'a mówią że kobiety to słaba płeć' powiedział wdrapując się na łóżko i zaczął nadgryzać mi ucho, czego tak bardzo nie lubiłam. 'najwidoczniej nie jestem kobietą' mruknęłam odwracając się do niego plecami. 'śpij już mój ty mężczyzno' rzucił na dobranoc zapierdalając po dodatkowy koc. \ wyobraźnia withoutfeelling
|
|
|
'a świat milczał jakby nie chciał oszukiwać jej, jakby gubił
się czy powiedzieć jej prawdę czy dać się cieszyć. mruczał
tylko czasem wiatrem do jej ucha, łaskotał dłonie źdźbłem
trawy, pozwalał zostać w domu gdy pogoda nie ta. On nie
wiedział co ma robić. nic nie było odpowiednie według niego.
Nic i tak by nie dało jej szczęścia takiego jakie
dawał jej jeden człowiek. '
|
|
|
'między uderzeniami serca, między jednym, a drugim oddechem, między wpływem a wypływem krwi z serca, między zamknięciem a otwarciem powieki. gdzieś tam jesteś, zawsze.'
|
|
|
'Jak nieobecnie na nią patrzył, nigdy nie zapomni.'
|
|
|
|