Widzieliście Anioła? Nie?... Ja widziałem o tu. w mojej głowie. Mój Anioł jest niczym średniowieczny rycerz. Uzbrojony w potężny promienisty miecz. Na sobie ma długą, białą szatę, nie posiada obuwia nagie unoszące się w powietrzu stopy. Jego potężne skrzydła trzepoczą niczym wiatr wywołany szarżą kawalerii. Jego twarz przykrywa kaptur a jego aura jest niczym żywy ogień. A teraz wyobraźcie sobie że on upada.. Przegrywa walkę. Jest to najgorsze co może się przydarzyć naszym Aniołą. Kiedy przegrywają wojnę z naszymi słabościami. Upadają na ziemię i wbijają w nią miecz. Lecz walczą o nas dalej do puki istniejemy. Kiedy zatracimy samych siebie zostaną po naszych Aniołach wbite w ziemię miecze. A teraz przypomnijcie sobie wygląd miecza. Właśnie pamiętajcie zawsze jest KTOŚ kto walczy o nas do samego końca..../wieczny_marzyciel
|