|
whowillibe.moblo.pl
bez sensu się budzić jak i tak nie masz dla kogo wstać z łóżka.
|
|
|
bez sensu się budzić jak i tak nie masz dla kogo wstać z łóżka.
|
|
|
Byliśmy wyjątkowi. Moje przyjaciółki Cie tolerowały, Twoim kumple byli dla mnie niczym bracia. RAZEM potrafiliśmy połączyc dwa zupełnie różnie światy. umieliśmy wszystko posklejac, naprawic. Zawsze czułam Cie obok, nawet gdy byłeś tysiące kilometrów ode mnie. Jednak coś nas zniszczyło, Twoje niszczenie siebie, tyle razy Cie prosiłam byś z tym skończył, szkoda że to skończyło z nami. a przecież RAZEM mogliśmy wszystko...
|
|
|
Wróc do mnie, proszę. Wiem, że sama Cie skreśliłam, ale błagam zawalcz o Nas bo ja nie mam już na to siły,.
|
|
|
Może to dziwne ale tęsknie za Tobą. Nie wiem za czym dokładnie, czy za całym dniowym pisaniem o wszystkim i niczym, czy za tym że wiedziałam że wiem o Tobie więcej niż ktokolwiek inny. Może za tym jak wszyscy wokół wmawiali nam, że jesteśmy idealną parą, mimo że nią nigdy nie byliśmy. Pamiętam dzień w którym Cie poznałam, nikomu jeszcze nigdy tak perfidnie nie wbiłam się do kolejki za jedzeniem w stołówce, pamietam jak parę godzin później spotkałam się na imprezie u naszego kumpla. dziwne że nie znaliśmy się wcześniej, od pierwszego momentu wiedziałam że będziesz moim problemem. Z nikim nie przegadałam nigdy wcześniej prawie całej domówki w kuchni, o jednym piwie. Co dla Ciebie też było dziwne, widziałam to w twoich oczach tylko troche przejeranych. Żałuje że zniszczył mnie i Ciebie czas, nigdy nie umieliśmy odpowiedziec na pytania dlaczego nie jesteśmy parą formalnie, ale w głębi serca obydwoje wiedzieliśmy że coś do siebie czujemy.Byliśmy po prostu parą świetnych przyjaciół.
|
|
|
'Gdy odległosc działa jak zabójca, dla Ciebie trójkątny nawias i trójka. ' / Verba
|
|
|
zasadniczo każdą rozmowę kończymy tymi samymi słowami, zataczamy kółko w którym jest kilka miesięcy przerwy od siebie, podczas których martwe się o Ciebie jak głupia.
|
|
|
obiecałeś skończyć z zielskiem, ale jak na razie to zielsko kończy Ciebie.
|
|
|
kolejny sobotni wieczór gdy siedze sama w domu. Mimo że mam tylu ludzi wokół to i tak jestem samotna. - przez ciebie.
|
|
|
mija tyle lat, z każdym rokiem coraz starsza a problem kurwa, mam nadal te same!
|
|
|
-uwielbiam go w tej koszuli.. - patrz chyba o tym wie, bo często w niej jest.. - nie, ona pewnie też go w niej uwielbia, dlatego tak często moge sie cieszyc tym widokiem, z największym bólem serca musze jej byc za to wdzięczna.
|
|
|
-uwierz, że jak patrze na niego nie wiem co ty w nim widzisz - a czy kiedykolwiek ktoś na środku zapełnionego rynku w mieście wydzierał sie, że chce twój numer ? - no nie... - no właśnie, a on to zrobił, i mimo że to było już tak dawno temu nie umiem o tym zapomniec.
|
|
|
nienawidze tych głupich przypadków, z Tobą w roli głównej, przez które nie śpie po nocach.
|
|
|
|