|
whistle.moblo.pl
nie sposób oswoić się ze śmiercią. żołnierze lekarze i przedsiębiorcy pogrzebowi widzą ją bez przerwy i przyzwyczajają się do pewnych jej aspektów lecz nie do jej istot
|
|
|
nie sposób oswoić się ze śmiercią. żołnierze, lekarze i przedsiębiorcy pogrzebowi widzą ją bez przerwy i przyzwyczajają się do pewnych jej aspektów, lecz nie do jej istoty. nie sądzę, aby ktokolwiek to potrafił. Dla mnie otrzymanie wiadomości o śmierci bliskiej osoby jest jak droga w dół po znanych, lecz pogrążonych w mroku schodach. chodziłeś nimi milion razy i wiesz, ile stopni jeszcze przed tobą, ale gdy chcesz stanąć na następnym, okazuje się, że go nie ma. potykasz się i nie możesz w to uwierzyć. I od tej pory będziesz się tam potykał często, ponieważ, jak wszystkie rzeczy, do których przywykłeś, ten brakujący stopień stał się cząstką ciebie.
|
|
|
zacznę spotykać z Twoim kolegą, który zawsze patrzył kątem oka na mnie kiedy byliśmy razem. zacznę wracać późno nocy po domówce, konkretnie napita. stanę pod Twoim blokiem i będę krzyczeć, że Cię kocham, potykając się o własne nogi. zrobię wszystko, żebyś zobaczył jak bardzo mnie zniszczyłeś swoim odejściem. / w.s
|
|
|
po tamtej kłótni rzuciłam telefonem. postanowiłam, że się już do Ciebie nie odezwę. że potraktuję Cię jak ty potraktowałeś mnie. będę zimną suką o którą będziesz się starał a ja powiem Ci słodkie spierdalaj. / w.s
|
|
|
to nie jest tak, że ja o Tobie zapomniałam. ja po prostu nauczyłam się funkcjonować bez twoich pocałunków, głosu i częstego przytulania. nie patrzę już na ekran wyświetlacza z nadzieją, że zobaczę tam kopertę z Twoim imieniem. pogodziłam się z tym, ale nie zapomniałam. / w.s
|
|
|
śmiałam Ci się w twarz kiedy mówiłeś, że mam o Tobie zapomnieć. jak mogę zapomnieć o kimś, kto przez 10 miesięcy był sensem mojego życia, codziennego wstawania i zasypiania ? który był osobą dzięki której się uśmiechałam i śmiałam do łez? nie jestem Tobą by zapominać o osobie, którą tak cholernie kochałam. / w.s
|
|
|
pamiętam kiedy powiedziałeś, że mnie kochasz. pamiętam Twoje dołeczki w policzkach i rumieńce. pamiętam kiedy prosiłeś mnie , żebym Cię teraz nie zostawiała. kiedy ze łzami w oczach mówiłeś , że jestem wszystkim. zmieniłeś się od tamtego czasu , moje słowa przestały się liczyć. kiedy siedziałeś naćpany pijąc piwo mówiłeś , że mogę odejść bo masz wyjebane. / w.s
|
|
|
mógłby powiedzieć, że mnie nie kocha. że jestem dla niego nikim, ma na mnie wyjebane i zawsze miał. przestałabym o nim myśleć i zastanawiać się dlaczego tak postąpił. egoistyczny dupek. / w.s
|
|
|
boli , nikt nie wyobraża sobie jak to bardzo boli. każdy dzień to kolejna nadzieja , że się odezwie. że jak zawsze przyjdzie i stanie w drzwiach z nutellą, słodko się przy tym uśmiechając. kładąc się codziennie wieczorem mam sceny tam tego dnia w , którym powiedział , że nigdy mnie nie kochał. a kilkanaście miesięcy razem nic dla niego nie znaczyło. proszę , wróć. / w.s
|
|
|
siedziałam w kuchni z trudnością wstrzymywałam łzy przy przygotowującej obiad mamie. po jakimś czasie usiadła na przeciwko mnie i spytała - co się z tobą dzieje ? ostatnio wyglądasz jak trup , jakby tylko Twoje ciało było na tej ziemi i się poruszało. - nic mamo , to tylko stres przed nowym rokiem szkolnym. - wstałam i pobiegłam do swojego pokoju , zatrzaskując drzwi zsunęłam się po ścianie zakrywając twarz. przecież nie mogłam jej powiedzieć , że odchodząc zabrał on serce pozwalające żyć.
|
|
|
nie chcę myśleć o przyszłości, przeraża mnie myśl, że nie będzie Cię w niej. / whistle
|
|
|
wysoki , ciemny blondynie o zielonych oczach , zawróciłeś mi w głowie. / w.s
|
|
|
kocha mnie , jestem tego pewna. widzę jak mnie przytula , przytula mnie jak rodzice nowo narodzone dziecko. kiedy mnie całuje zazwyczaj robi to powoli i delikatnie. dotyka mnie z taką czułością i delikatnością , jakbym była lalką z porcelany , małym dzieckiem , którego kości nie są jeszcze dobrze rozwinięte. tak , to musi być miłość. / w.s
|
|
|
|