|
Cholernie trudno tu bez nich wszystkich..
|
|
|
Pamiętam jakby to było wczoraj, ale nie chcę tego wspominać. Pamiętam początek, środek jak i koniec tego chorego związku.. kiedy staliśmy i nie byłeś w stanie spojrzeć mi w oczy, usłyszałam tylko 'dziwka' kiedy po kolejnej awanturze, powiedziałam, że to koniec, że nie wrócę, że nie umiem trwać w tej chorej sytuacji. Wybacz. Pamiętam 'obrzucenie mnie błotem' na blogu, pamiętam jak chodziły mi ręce. Pamiętam, bo po raz pierwszy nie mogłam nic zrobić - nie miałam na to siły, olałam to wszystko i poszłam swoją drogą.
|
|
|
Momentami wracam, do naszych wiadomości.. chciałabym je jeszcze raz prześledzić, przeczytać, jednak nie mam całego kompletu. Wyjęło mi pięć dni, które sama usunęłam, za dużo było tam wszystkiego, co mogłoby Cię postawić w złym świetle.. brakuję mi tych rozmów, tego wszystkiego. Powinnam uważać, bo jeszcze się zakocham i tylko bym skrzywdziła wszystkich wokół, nie tylko Ciebie i mnie.
|
|
|
Siedziałyśmy za szkołą tak jak zawsze, z całą ekipą, przy piwie i rozpitej już wódce.. szarpałam się słowami, z którymś z znajomych, wstałam do niego i dostałam po nogach zapoją.. chwile później goniłam, znajomego, zza pleców usłyszałam jedynie siostry: 'kurwa, Ty nigdy nie odpuszczasz'. Dwie minuty później wróciłam z winowajcą, który był cały podrapany, mówiąc do siostry: 'wybacz'. Z bananem na mordzie.
|
|
|
Siedziałam, z mamą przed telewizorem, bawiąc się z dzieckiem.. wszedł brat, spojrzał na mnie i dał mi ocenzurowany list. Z ust padło 'od kiedy masz kolegów w pierdlu?', 'nie Twoja sprawa gnoju', serce zaczęło bić szybciej, do oczu podchodziły łzy, a ręce trzęsły się bez opamiętania.. spojrzałam tylko na mamę, usłyszałam 'proszę w nic się nie mieszaj'.. chyba nie rozumiała, że jest tylko kolegą i popełnił błąd.. a ja nigdy się nie poddaje, zawsze daję radę i pomagam.
|
|
|
Miałam od samego początku przeczucie co do niego, dlatego wypisałam się z tego związku jak najszybciej mogłam. Każdy pytał dlaczego, wypominał, że go zraniłam - czułam, że robię dobrze.. nie zawiodłam się na swoich przeczuciach, szkoda jedynie, że każdy wierzył w jego niewinność.
|
|
|
Strasznie trudno mi o tym pisać, o tym, że popełniłam błąd, zawsze powinnam w Niego wierzyć.
|
|
|
Grzecznie odniosłam laptopa, na dół do szwagra. Położyłam się do łóżka, przed oczami mam scenę z filmu, tyle, że ja w nim uczestniczę.. po jednej stronie ja - po drugiej on, chyba rozmawiamy patrzę na niego i dotykam łapką szybki, wiesz? uśmiecha się.. ale to chyba tylko moje marzenie..
|
|
|
Jestem w łóżku, jeszcze nie śpię, nie mogę... wiem co u niego, jest źle, fatalnie. Zgarnęli go, a ja tu siedzę sama.. samotna. Brakuje mi go, mogłam pozwolić mu wpaść, wcześniej, a nie odkładać wszystko na ostatnią moment, tak jestem winna.
|
|
|
Jestem na skraju wytrzymałości, wszystko mnie dobija, powoli przestaję wierzyć, że będzie tak jak sobie wymarzyłam.. pusto bez Was.
|
|
|
|