 |
wezniepierdol.moblo.pl
nagle odczuwasz że jesteś już nikim że teraz już się nie liczysz i nie ma Cię dla nikogo. endoftime.
|
|
 |
|
nagle odczuwasz, że jesteś już nikim, że teraz już się nie liczysz i nie ma Cię dla nikogo. | endoftime.
|
|
 |
Kiedyś zrozumiesz, że byłeś dla mnie zbyt ważny. Zbyt ważny, abym mogła zostać. Wierzę, że nadejdzie dzień kiedy będziesz mi wdzięczny i pojmiesz, że moje odejście było największą deklaracją miłości. Tej prawdziwej, gdzie stawiasz szczęście drugiej osoby nad własne.
|
|
 |
Wyjdź z domu, spokój znajdź w powietrzu, w deszczu.
|
|
 |
Kląć, jeszcze głośniej i jeszcze częściej, albo odejść, nie mówiąc nic więcej.
|
|
 |
I w końcu nie masz sił przekonywać wszystkich o tym jaka jesteś silna i niezależna. Zaczynasz wybuchać spazmatycznym płaczem w miejscach publicznych. Nawet najmniejszy incydent taki jak to, że sąsiad nie odpowiedział Ci na Twoje 'dzień dobry' jest w stanie doprowadzić Cię do rozchwiania emocjonalnego. Nie jesteś już w stanie iść boso przez ulicę w środku zimy, pokazując ludziom, że nawet pogoda może Ci naskoczyć. Przychodzą dni, kiedy masz ochotę zwinąć się w kłębek i schować pod łóżko czy do szafy. Nadchodzi kulminacyjny moment, kiedy masz odwagę przyznać się przed światem, że zwyczajnie potrzebujesz się przytulić.
|
|
 |
Bądź nieprzytomnie szczęśliwa, przynajmniej udawaj.
|
|
 |
Zobacz pozmieniało się ostatnio trochę, znowu czuje że więcej mogę niż robię.
|
|
 |
Potrzebujesz czegoś spektakularnego. Czegoś z fajerwerkami. Dodającego adrenaliny. Czegoś, co będzie pulsowało w Twoich skroniach jak alkohol spożyty w nadmiernej ilości. Nie chcesz randki w ciemno, zorganizowanej przez Twoją przyjaciółkę. Wolisz, żeby późnym wieczorem, potrącił Cię jadąc swoim lichym rowerem, a później ratując Ci życie, zakochał się w Twojej bezradności.
|
|
 |
Czasami mam wrażenie, że nie żyję. Że moje życie jest jakąś denną kopią kopii. Stoję obok. Słyszę, czuję. Ale nie jestem w stanie wykrzesać z siebie żadnej reakcji. Tak jakbym stała obok ciała. Moja podświadomość ma włączony tryb czuwania, ten który nie pozwala mi na racjonalne myślenie. Ten, który wyprał mnie z uczuć dokładnie tak jak pierze się swoje ulubione jeansy.
|
|
 |
Mówił tak, że zapierało mi dech i nawet w milczeniu słyszałam szczęście.
|
|
 |
|
Na tym świecie trzyma mnie już tylko grawitacja. /khharo
|
|
|
|