|
weeeezsie.moblo.pl
ludzie podporządkowują się innym bo nie mają własnego zdania. Ciągle w myślach krąży im pytanie co powiedzą inni? .
|
|
|
ludzie podporządkowują się innym, bo nie mają własnego zdania. Ciągle w myślach krąży im pytanie "co powiedzą inni?".
|
|
|
pochłania Cię zazdrość, nienawiść. Nie możesz być taka jak ja!
|
|
|
coraz więcej ludzi staje się maszynami do kserowania.
|
|
|
kiedy sami nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z problemami, zdajemy się na łaskę najbliższej rodziny.
|
|
|
jedynym zaufaniem jakim obdarzyli Cię rodzice, to zdolność do manipulowania nimi.
|
|
|
przez cierpienie nie jesteś lepszy od innych. Tylko bardziej nieszczęśliwy.
|
|
|
masz wszystko, a nadal zżera Cię ślepa ambicja.
|
|
|
Jedna z trzech dusz nie wie co to moralność. Druga jest 'optymistycznym dobrem' - podchodzi do wszystkiego z entuzjazmem, nie przysparza nikomu kłopotów, czyni dobro. Ostatnia dusza to 'szatan z trzecim stopniem złości' - uwielbia arogancję, ignorancję, obojętność. W jednym ciele trzy dusze? Absurd. Często prowadzą dyskusję myślową, długą wymianę zdań. Rzadko mają takie same poglądy na dany temat. Wzajemnie doprowadzają się do obłędu. Irracjonalne myślenie lubi je przytłaczać.
|
|
|
Nic, byt, krzyk.
Obraz ukojenia, twarz zmartwienia, dusza cierpienia. Łzy nienawiści, krzyk rozpaczy. W głowie huragan, wielki chaos, myśli sto jeden, do tego samego prowadzą. Labirynt życia? Nie raz się w nim zgubiłam, wstąpiłam na drogę łagodnego cierpienia. Kolejka za kolejką, nie masz jeszcze dosyć, topisz się ciągle w czeluści rozpusty.
Pierw jarasz jointa, później już konkrety. Głowa wybucha, bierzesz szybko tablety.
|
|
|
to moja filozofia i moja religia, nie Twój rynsztok bagienny, synku.
|
|
|
Ona.
Szczoteczka od tuszu wypadła jej z rąk. Biała bluzka została poplamiona. Zupełnie nie przejmowała się tym, zachowywała się, jakby nie była świadoma tego co robi. Wzięła czerwony lakier i precyzyjnie pomalowała paznokcie. Ostra, winna szminka pojawiła się na jej namiętnych ustach. Rozpięła włosy i udała się do garderoby. Przywdziała szybko czerwone szpilki, oraz szykowną spódnicę z żakietem, bowiem bardzo się spieszyła. Nagle usłyszała dzwonek do drzwi. Roztrzęsiona, uchyliła je troszkę i spoglądając ukradkiem na twarz przybysza [był to mężczyzna] zrobiła niepokojącą minę. Zaprosiła gościa do środka i wyciągnęła dwa kieliszki. Energicznie nalała 20 ml Martini Rosato, po czym usiadła na kanapie. Oboje milczeli. Chwilę później zapaliła szluga i zaczęła płakać. Facet objął ją i powiedział donośnym głosem "BĘDZIE JESZCZE GORZEJ, ZOBACZYSZ". / http://www.photoblog.pl/teletubisnajaranykokaina/82530003
|
|
|
|