|
weeeezsie.moblo.pl
Nie lubię par które lepią się do siebie jak karmelki.
|
|
|
Nie lubię par, które lepią się do siebie jak karmelki.
|
|
|
To, że lubię role drugoplanowe, nie znaczy, iż zawsze mam być TĄ DRUGĄ.
|
|
|
Dzienna porcja cynizmu jest wręcz wskazana przez lekarzy.
|
|
|
Głupota nigdy nie odejdzie. Zawsze będziemy debilami na swój sposób.
|
|
|
Everybody lies.
Samym kłamstwem jest nazwanie "kłamstwa" prawdą. Nie oszukujmy się, każdy kłamie. Ludzie są kretynami, hipokrytami, którzy potrafią tylko żyć tym co było lub będzie. Większość, tak naprawdę boi się zderzenia z rzeczywistością. Co może być tego powodem? Każdy z nas powinien odpowiedzieć sobie samemu na to pytanie.
Lubimy się oszukiwać, i to bardzo. Czasem, wręcz nie mamy tej "świadomości", że coś jest kłamstwem, a jednak w to wierzymy. Według nas, osoba idealna, nie może być oszustem bądź oszustką. Jak to? Dlaczego nie? Nie potrafimy zauważyć w jej zachowaniu niczego 'podejrzanego', żadnych wad. Mamy ją za kogoś perfekcyjnego, którego można obdarzyć pełnym, bezgranicznym zaufaniem. Po czasie zaczynamy analizować to wszystko, co wcześniej nie miało dla nas znaczenia. Każdy szczegół, wszystko po kolei. Do punktu kulminacyjnego dochodzi wtedy, gdy przyłapiemy ją na czymś, co nie pasuje do tej całej układanki. I co dalej? Sami sobie dokończcie.
Jak to mówią "NIEWIEDZA KŁAMSTWO RODZI."
|
|
|
Zmiana płci.
Gdyby była facetem, to wytępiłaby wszystkie puste lalusie. Lałaby im do buzi spermę, aż te dławiłyby się nią. To dopiero początek. Wszystkie młode ścierwy powiesiłaby później na szubienicy, czcząc ich ciała. To przykre, ale wtedy dopiero one zrozumiałyby, że 'dawanie dupy' jest złe. Śmierć jest rozkoszna, daje satysfakcję.
/Szatan jest wśród nas, nie wiemy pod jaką postacią, ale jest.
|
|
|
Szli aleją krakowską, trzymając się za ręce. On chwycił ją namiętnie za biodro i odwrócił w swoją stronę. Wypowiedział kilka słów tak szczerych, prawdziwych, ciepłych jak rozpalenie piekarnika do 360 stopni.
|
|
|
Bo rap to nie tylko 38,7% wyzwisk.
|
|
|
To światło, nie mrok nas przeraża.
|
|
|
Śmierć.
Planowała tą akcję od dawna. W końcu się jej udało. Ukradła z kuchni nóż, dobrze naostrzony. Wybiegła z domu. Nikt nie zauważył, jej zniknięcia. Szła w ulicznym tłumie, jak gdyby nigdy nic. Skradła się do pewnej wąskiej uliczki i zauważyła. Zauważyła bezbronną MIŁOŚĆ.
Miłość była ubrana w wielką, lśniącą w mroku szatę. Miała piękne, długie, czerwone włosy. Z daleka wyglądała na zupełnie bezbronną i zagubioną. Ale co z tego?! Dziewczyna podeszła.. i zapytała ; 'Dlaczego ranisz? Dlaczego tak mocno? Nie jestem już w stanie dłużej cierpieć.' I wykrzyknęła głośno ; 'PRZEPRASZAM!' - po czym zadała cios w jej serce.
Czerwone, duże serce krwawiło tak mocno, niczym wybuch żołądka wieloryba.
Miłość zmarła. Dziewczyna szybko uciekła z miejsca zbrodni. Po powrocie do domu, otrząsnęła się i spokojnie stwierdziła, że MIŁOŚCI NIE MA! / http://www.photoblog.pl/teletubisnajaranykokaina
|
|
|
Ludzie nie raz zabłądzili w labiryncie dorosłego życia.
|
|
|
|