|
wdmalutka.moblo.pl
Piłka jest okrągła a bramki są dwie o nie! Bramki są trzy: Ona Ja Wypierdalaj!
|
|
|
-Piłka jest okrągła, a bramki są dwie -o nie! Bramki są trzy: Ona, Ja, Wypierdalaj!
|
|
|
I nie żartuje! Znajdę to szczęście i tak je wykastruję, że nie będzie wiedziało co i jak...
|
|
|
...a ja mam pierdolca na punkcie białych róż...
|
|
|
Twardym 'trza' być. a nie 'miętkim' no nie? ;)
|
|
|
Tylko bądź twarda!-zaczynam sobie powtarzać co rano...
|
|
|
Pomyślałbyś kiedyś chłopcze, że padnie właśnie na ciebie??
|
|
|
W sumie, to jak to rozegrać? Ona miała koncepcję, ale to musiało jakoś samo zaistnieć...W gruncie rzeczy jedyną i największą przeszkodą i jednocześnie głównym bohaterem jej złowieszczego planu był...ON. Nie kto inny! Przeliczyła się! Była pewna, że tak szybko znów się nie zakocha, a tu co?...niespodzianka! proszę państwa! Ona...zimna, chamska, wredna i wyrachowana, pewna siebie dziewczyna właśnie została przyłapana z sercami w oczach. To obiecywało Armagedon! W gruncie rzeczy ona sama jakoś w to nie wierzyła! W końcu jednak trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. O wielka miłości uwaga nadchodzę i zrobię taka zadymę jakiej świat nie widział!!! PS. Dlaczego mówiłam o sobie w trzeciej osobie? ;)
|
|
|
sory, że ostatnio same dłuuugie, ale takie dni i..taka wena ;)
|
|
|
Ona nie chciała mu za bardzo komplikować sobą życia, on nie chciał się narzucać. Jakby nie wierzyli, że znaczą dla siebie więcej niż...wszystko.
|
|
|
Wbrew pozorom, nie książę tu zawiódł...nie wierzył w żadne jej słowa, żadne 'kocham' nie brzmiało w jej ustach wiarygodnie. Miał rację. Była zimna i wyrachowana? A może po prostu nie umiała inaczej, może nie chciała? Nie było powodu, nawet najmniejszego, żeby ją kochać, a mimo to nie potrafił przestać o niej myśleć. Ona...zrobiła wszystko żeby nie mógł. Nie chciał tego, nie chciał dalej cierpieć, ona zaś bez niego radziła sobie świetnie. On nie był jej potrzebny. Czy aby na pewno? Mieli takie samo zdanie na temat tej miłości, takiej nieokreślonej, trudnej, nigdy o tym nie rozmawiali jakby było to co najmniej oczywiste, nie rozmawiali, nie zdążyli. A wystarczyłoby parę słów, jedna łza i ona znów znalazłaby się w jego ramionach, bezpieczna i szczęśliwa, nie musząc już udawać zimnej suki...
|
|
|
Bo ja kurwa nie wiem czego chcę, nie lubię takich dni, nawet słońce nie daje mi chęci do życia, nic, jedno wielkie nic...wszechobecne wkurwienie z powodów czysto szkolno-naukowych, czy oby na pewno? Już nawet tego cholera nie jestem pewna...ale niby jak?mi nie da się pomóc, po prostu zapomnieć, zająć się czymś innym...nie myśleć, sama się nakręcam widzę...zamiast podchodzić do wszystkiego optymistycznie, bo przecież nic się nie dzieje! Jasne zawsze, może być lepiej, ciekawiej, zabawnej, ale do tego trzeba mieć dobry humor...nieraz się kurwa po prostu nie da mimo, że się baaardzo chce...i weź tu zrozum, hmm co ja pierdole//dzięki Dżoana
|
|
|
nie będę teraz analizować tego pożądania...
|
|
|
|