|
walktohappiness.moblo.pl
czy wciąż byłam w nim zakochana? chyba tak ale równocześnie zraniona w jakimś sensie oszukana i zdradzona. pragnęłam jego powrotu a jednocześnie panicznie się tego bał
|
|
|
czy wciąż byłam w nim zakochana? chyba tak, ale równocześnie zraniona, w jakimś sensie oszukana i zdradzona. pragnęłam jego powrotu, a jednocześnie panicznie się tego bałam.
|
|
|
Bez niej nie można zbudować prawdziwego uczucia. Z budowaniem związku bez przyjaźni jest tak, jak ze wznoszeniem zamków na piasku. Czasem bywają wielkie okazałe, cieszą oczy, aż inni przystają, aby je podziwiać, zachwycają się ich widokiem. Lecz potem przychodzi przypływ i nie ma po nich śladu. {"Pamiętnik nastolatki"}
|
|
|
w Polsce każdy powód jest dobry, żeby się napić, zwłaszcza po promocyjnych cenach.
|
|
|
– moge Ci udzielić pewnej odwiecznej rady.
– jakiej rady?
– odwiecznej rady ludzkości, która brzmi: napij się, to ci przejdzie.
|
|
|
umówiliśmy się na początku, że będziemy się sycić chwilą, upijać teraźniejszością, łapać czas i jednocześnie go wypuszczać, jak motyle z siatki. żadnych zasuszonych kolekcji! żadnych przyszpilonych trupków, choćby były tak piękne jak rusałki czy witezie. mieliśmy zostać arcymistrzami w życiu bez wczoraj i jutra. taki przynajmniej był plan.
|
|
|
dziwne są ścieżki szczęścia. niektórzy potrafią zbudować swoje szczęście niemal z niczego, ocalić i rozdmuchać nawet najbardziej nikłą iskrę, choć wiatr i deszcz.
|
|
|
czas też tak płynie – z przyzwyczajenia – coraz bardziej zabrudzony i zużyty.
|
|
|
życie bez czekania na cokolwiek nie ma najmniejszego sensu i wypełnia się po brzegi rozpaczą.
|
|
|
bywają w życiu człowieka chwile – zwłaszcza po okresach stałego podsycania próżności odwagą zamiarów – gdy nogi uginają się nagle, jakby były z waty, i jedyne, czego naprawdę się pragnie, to uciec nie oglądając się nawet za siebie.
|
|
|
czasem lepiej stracić kogoś na zawsze, niż ciągle spotykać, wiedząc, że to koniec.
|
|
|
miłość ma naturę falową. przychodzi i odchodzi. wybucha i gaśnie. wprawia w euforię albo w gniew. zamienia świat w niebo albo w piekło. ten rytm odmierza nasze życie; nie umiemy i nie chcemy się z tego wyrwać. może dlatego, że podskórnie wiemy, że istnienie w ogóle ma naturę dwoistą, zerojedynkową, od błysku, do ciemności. i z powrotem. prawdopodobnie wszelki stan stały to byłby wyrok śmierci dla świata.
niech więc i miłość raz jest raz, raz nie jest. byleby zawsze wracała.
|
|
|
czas biegnie zawsze w przeciwną stronę niż my. gdybyśmy szli razem z czasem, nie mijałyby nas minuty, godziny, dni ani lata. mielibyśmy je wszystkie przy sobie.
|
|
|
|