 |
vivianne.moblo.pl
Pewnego dnia który wydawałby się kolejnym szarym dniem w tej ciemności pojawił się On a z nim mały jasny promyk który prowadził za rękę Nadzieję. Nadzieja nie py
|
|
 |
|
Pewnego dnia, który wydawałby się kolejnym, szarym dniem, w tej ciemności pojawił się On, a z nim mały jasny promyk, który prowadził za rękę Nadzieję. Nadzieja, nie pytając o zgodę, osiedliła się w jej sercu przywołując Miłość. Od tej chwili jej życie nabrało barw a Dół i Ciemność zniknęły, choć nie zabrały Nieufności. Znów uśmiech pojawił się na jej ustach, a z głębi jej samej wydobył się radosny śmiech. Teraz On zajmował jej myśli. Przyszło Szczęście i uspokoiła się odsuwając czarne myśli. Uwielbiała spędzać z nim czas, czuc jego dotyk, bliskość, pocałunki. Szczęściem dla niej było, że był, istniał i chciał z nią być. Maleńka jeszcze Miłość przyszła do jej serca i rośnie z chwili na chwilę, aż dojrzeje do tego, by wybuchnąć jak najpiękniejsze fajerwerki świata, ogłaszając o swoich wielkich narodzinach. cz2
|
|
|
|
Nadszedł taki czas w jej życiu, kiedy zwątpiła w dobro tego świata. Było jej źle i nie chciało jej się żyć. Każdego dnia wpadała do coraz większego dołu. Nie było żadnej ręki, która by ją wyciągnęła. A nawet jeśli, to w chwili, gdy już miała ją złapać, rozmywała się w powietrzu, tak jakby nigdy jej nie było. I ciągle tkwiła w tym coraz większym dole. Zwątpiła w siebie, w swoje możliwości, nic nie miało sensu. Znów zamknęła się w świecie marzeń. Wiele osób nie mogło zrozumieć dlaczego tak mało mówi i zamyślona delikatnie uśmiecha się do siebie. Zaczęli dogadywać i śmiać się. Więc na zewnątrz pokazała uśmiech, lecz był to uśmiech bez wyrazu, ale wystarczający, by zamknąć im usta. Jednak nadal w środku była wypalona. Pogrążała się w coraz większych ciemnościach, nie chciało jej się już utrzymywać tego sztucznego uśmiechu i odsunęła się od ludzi. Chciała być sama. cz1
|
|
|
|
- Hej księżniczko, w którym zamku straszysz?
- Oj królewiczu za małego masz konia żeby tam dojechać. ;)
|
|
| vivianne dodał komentarz: |
5 grudnia 2010 |
|
|
- Ej mała!!!!!
- Mała to jest walizka, a ja jestem niska :)
|
|
|
|
Za rękę trzymać Cię chę. Normalnie marzę o tym tak, jak marzy o tym bałwan aby zawsze mróz tęgi trzymał i marchewka nigdy z twarzy mu nie wypadła, jak na wiosnę zdarza mu się... Słodkie...
|
|
| vivianne dodał komentarz: |
5 grudnia 2010 |
| vivianne dodał komentarz: |
5 grudnia 2010 |
|
|
No tak, jak akurat odejde od kompa to się odzywasz i znikasz...
|
|
| vivianne dodał komentarz: |
5 grudnia 2010 |
|
|
- Naucz się mówić proszę, przepraszam a szczególnie dziękuję, będzie Ci łatwiej w życiu!
- Ja używam tych słów. Ale jak się nie słucha, to ciężko je usłyszeć...
|
|
|
|
Trzeba mieć to wyczucie, to minimum, ten takt, komu trzeba, komu można, komu nie, komu tak. Bowiem każda kobieta dobrze o tym wie: komu trzeba, komu można, komu tak, komu nie.
|
|
|
|
Dodaj komentarz