|
viento.moblo.pl
uwielbiam podróżować nocą. Dochodziła druga gdy zatrzymaliśmy się na jakiejś stacji benzynowej pod Berlinem. Rodzice poszli na papierosa a ja oparłam się o samochód
|
|
|
uwielbiam podróżować nocą. Dochodziła druga, gdy zatrzymaliśmy się na jakiejś stacji benzynowej pod Berlinem. Rodzice poszli na papierosa, a ja oparłam się o samochód i popatrzyłam na światła ogromnego miasta. Chciałabym, żebyś tu był. Poczułam wibracje w kieszeni. - Nie mogę zasnąć, gdy Ciebie nie ma obok.
|
|
viento dodał komentarz: |
22 lipca 2011 |
viento dodał komentarz: |
21 lipca 2011 |
|
brał szluga do ust, zaciągał się i wpuszczał mi dym w płuca.
|
|
|
Należy ulegać swoim pragnieniom wtedy, kiedy nadchodzą i nic nie odkładać na później.
|
|
|
pocałował mnie w zagłębienie w szyi zaciskając swoją dłoń na mojej. kąciki ust mimowolnie podążyły ku górze. splotłam ze sobą nasze palce. ruszył przed siebie pociągając mnie za sobą. -chodź, opowiem Ci o życiu, naszym, wspólnym.
|
|
|
każdą sekundę zapamiętać i docenić.
|
|
|
Wyjebane mieć nie mogę, bo będzie, że mam Cię w dupie. Kochać nie mogę, bo będzie, że Ci się narzucam. Niedostępna być nie mogę, bo przestaniesz się starać. Łatwa też nie, bo Cię zniechęcę. Zostaje zakonnicą.
|
|
|
wierzę, że jeszcze gdzieś się spotkamy. do tego czasu warto oddychać.
|
|
|
żebyś robił mi herbatę bez cukru jak mi zimno i kawę na śniadanie i całował we włosy po przebudzeniu i na dobranoc i pisał głupie wiadomości z dalekich podróży i zabierał na spacer w sobotnie popołudnie i czytał książki koło mnie przed snem i mówił że boli że nie wiesz że przemija i że nie umiesz i całował w kinie i uczył jak się zmienia pas w popołudniowych korkach i leżał ze mną na słońcu nad wodą i mnie dotykał i podziwiał nową sukienkę i mówił że beze mnie to bez sensu i głaskał po policzku i robił mi zdjęcia i oglądał ze mną ulubione filmy po raz piętnasty i śmiał się ze mną i przytulał kiedy płaczę bo ja ciąglę płaczę więc przytulaj mnie ciągle i zabierał na koncerty i leżał ze mną na ławce w parku i przynosił mi kwiaty i nie pozwalał rozpadać się na kawałki i zabrał mnie nad morze i tańczył ze mną i żebyś za mną tęsknił kiedy mnie obok nie ma i żebyś już wiedział żebyś był pewny. | nieznany
|
|
|
niktt się nie liczy, gdy znów mam Ciebie.
|
|
|
i obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu,
zasypiać i budzić się w jednym łóżku, jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy,
dawać sobie całusa przed wyjściem do pracy, na uczelnie, czy gdzieś,
a potem wracać, znowu, do siebie
i nie będzie niekończących się w samotności niby-sekund....
|
|
|
|