|
i nie żałuje żadnej chwili i wiem, że te najgorsze nauczyły mnie najwięcej.
|
|
|
pamiętasz tą adrenalinę, przy robieniu rzeczy, które są zabronione?
|
|
|
trzeba być świadomym, że w pewnym momencie niektóre rzeczy mają prawo się po prostu skończyć.
|
|
|
nie jestem ideałem, nie próbuje nim być, ale nikt nie będzie mówił mi jak i gdzie mam iść.
|
|
|
czytasz stare wiadomości i zawstanaiwasz się, co zrobiłaś źle.
|
|
|
patrz, tyle lat, nic się nie zmienia, browary w dłoniach, jointy w zębach, miłość w burdelach.
|
|
|
"Kiedy ktoś poświęca Ci czas, pamiętaj, że daje coś, czego nigdy nie odzyska..."
|
|
|
paradoks tkwi w tym, że ranimy tych, którzy nas kochają, a jesteśmy ranieni przez tych, których kochamy.
|
|
|
niby tacy sami, a zmian pełno. kilka przyjaźni zwiędło, chuj trafił, kilka numerów telefonów, kilka adresów domów też poszło w niepamięć, to człowiek, a nie życie tworzy zamęt.
|
|
|
Dlaczego tak jest, że kiedy całkowicie otworzymy nasze serce dla kogoś, dla jednego zwykłego człowieka, nagle staje się On w naszych oczach kimś lepszym, kimś wspaniałym. Kimś zbyt idealnym, by mógł istnieć na prawdę? A gdy sądzimy, że już nic nie może zepsuć tego szczęścia, wtedy ten zwyczajny, szary człowiek zadaje nam cios, po którym nie umiemy się pozbierać, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli podnieść się z powrotem na nogi. Wywiera on taki wpływ, taki mocny.. że niemożliwym jest dla nas uśmiechnąć się szeroko i powiedzieć, że to nic, że nic się nie stało, że damy radę.
|
|
|
otwórzmy szampana, skręćmy jointa i po prostu świętujmy.
|
|
|
chciałabym stabilizacji, lecz życie bez przygód jest nic nie warte.
|
|
|
|