pewnie siedzisz teraz i zastanawiasz się, jak mogłaś to zjebać. obwiniasz się, że to się rozpadło. płaczesz z bezsilności. też taka byłam, w końcu kochałam go. ale wiesz, nie dawaj mu tej satysfakcji. wstań, idź do lustra, pomaluj usta szminką i uśmiechnij się. pierdol to, on i tak wróci kiedy zobaczy, że jest dla Ciebie obojętny. wyjdź na śnieg, na środek ulicy, zacznij się śmiać. niech wszyscy widzą, że jesteś szczęśliwa. a kiedy przyjdzie, zaśmiej mu się w twarz i pokaż drzwi. bądź dziewczyną o której będą mówić jego kumple, klepiąc go w ramię 'Straciłeś ją'./ zarazjebne.
|