pokochała alkohol. Imprezy. czuła, że żyje pełnią życia. i po raz pierwszy nie musiała się niczym martwić. po prostu żyła. z dnia na dzień, bez zastanawiania się nad dniem jutrzejszym. była szczęśliwa. nie liczyło się to, że szczęście zapewniał jej alkohol, ani to, że otaczała się totalnym kłamstwem. oszukiwała sama siebie i dzięki temu mogła poczuć beztroskę i radość, jaką powinno nieść życie.
|