wystarczy tylko podejść trochę bliżej, wtedy wszystko widać. Ja już, naprawdę, niczego nie ukrywam. Wszystko po mnie widać i można ze mnie czytać jak z otwartej księgi. Już niczego nie udaję, nie noszę masek, nie kłamię. Już jestem tylko sobą. Tylko trzeba być bardzo blisko, trzeba chcieć stać się mną. Żeby mnie zrozumieć, pokochać, żeby przy mnie nie zwariować, trzeba wejść we mnie głębiej, pomyśleć trochę moimi myślami, obejrzeć świat moimi oczami. Wtedy wszystko staje się jasne, wszystko można zobaczyć. Trzeba tylko chcieć mnie odkryć, trzeba mnie odnaleźć i przygarnąć, bo ja lubię znikać i chować się gdzieś w sobie. Trzeba mnie tylko od siebie uwolnić, wtedy mogę pokazać wszystko.
|