|
umciaumciaa.moblo.pl
Obiecałeś że nigdy mi tego białego gówna nie zabierzesz zabrałeś . Nie miałam już sił nie miałam wyboru bo ty za mnie wybrałeś .... Nienawidziłam tego za to że prz
|
|
|
|
Obiecałeś, że nigdy mi tego białego gówna nie zabierzesz, zabrałeś . Nie miałam już sił, nie miałam wyboru, bo ty za mnie wybrałeś .... Nienawidziłam tego za to, że przez małą, głupią kreskę straciłam wszystko, straciłam Ciebie. Dziś sama to biorę wciągając to powtarzam tylko jedne słowa ` no to kochanie do końca. Za Ciebie, za nią, za was
|
|
|
Nigdy bym nie przypuszczała, że to właśnie on będzie moim tlenem. | umciaumciaa
|
|
|
Drodzy państwo, witamy w dwudziestym pierwszym wieku... - w rozciągłości czasowej, gdzie kroczymy po ulicach z sercem na dłoni, między tłumem ludzi, którzy bacznie się mu przyglądają, a następnie ujmują w plugawe dłonie. Przemyka z ręki do ręki, stopniowo zmieniając swój kształt. Ściskane, zgniatane, ozdobione odciskami miliarda linii papilarnych. Upuszczone, zdeptane, a nawet skopane. Wraca do właściciela, bo swoją formą nie przypomina organu budzącego szacunek, jest w opłakanym stanie, wyśmiewane, wyzywane od bezużytecznych, serce, które dla tego samego tłumu nagle przestało nim być. Leży w centrum zebranych, na zimnej ulicy o wyglądzie padliny, już nie oblegane.
|
|
|
"Chciała tylko jego oczu i ramion, on patrząc na nią chyba czuł to samo." | B.R.O
|
|
|
ja wiem, że wszystko i prawie wszyscy są przeciwko naszemu związkowi. ale dlaczego to wszystko musi się tak komplikować? przez co jeszcze przejdziemy? | umciaumciaa
|
|
|
kiedyś sama paliłam to zielone skurwysyństwo, a dzisiaj zabraniam Ci robienia tego. sama zatracałam się w tym, kosztowałam. nie chcę teraz żebyś popadł w to tak samo jak ja, nie chcę żeby nasz związek się rozpadł z tak błahej przyczyny. ale jeżeli nie zrozumiesz tego, że trawa nie może być najważniejsza to wybacz. odchodzę. | umciaumciaa
|
|
|
|
Leżymy w łóżku. Całuję każdy centymetr mojego ciała, szepta jak bardzo kocha i robi wszystko to co doprowadza mnie do drżenia. Delikatnie przygryza skórę i uśmiecha się przy tym w ten sposób, przez który wariuje. Wiesz co jest piękne? Jesteśmy wtedy tylko my, tylko my się liczymy i reszta świata nie istnieje. Roztrzęsionymi palcami ściągamy z siebie ubrania, nie odrywając jednak warg, jakby to miało nas zabić, jakby ta krótka chwila osobno, miała odciąć nas od respiratora. Fałdy pościeli, przyspieszone oddechy, ciało przy ciele i idealnie zsynchronizowane serca. Potem po prostu leżymy, a on wodzi opuszkami palców po linii mojego kręgosłupa, co chwila całując w czoło i mówiąc, że już zawsze tak będzie, że ja i on to wieczność. Bo widzisz, seks to nie tanie porno i napompowane cycki, seks to tak jakbyś chciał komuś powiedzieć "zostałem stworzony po to,żeby Cię kochać i Twoje serce jest u mnie bezpieczne."./esperer
|
|
|
tak wspaniale mówi, że kocha ponad wszystko. | umciaumciaa
|
|
|
kiedyś obiecałeś mi skończyć z tym białym proszkiem. uwierzyłam Ci, że prochy nie będą ważniejsze ode mnie. jednak myliłam się. | umciaumciaa
|
|
|
|