|
umciaumciaa.moblo.pl
Drogi Pamiętniku.. tak na dobrą sprawę nie wiem od czego zacząć. nienawidze siebie. nienawidze życia. nienawidze osoby jaką się stałam. coraz częściej mam ochotę sięga
|
|
|
|
Drogi Pamiętniku.. tak na dobrą sprawę nie wiem od czego zacząć. nienawidze siebie. nienawidze życia. nienawidze osoby jaką się stałam. coraz częściej mam ochotę sięgać po alkohol i papierosy. ale nie, nie robię tego. codziennie płacze, głównie z powodu wspomnień. przypominam sobie różne momenty z życia i najpierw się uśmiecham sama do siebie, a potem płaczę.. płaczę jak małe dziecko i nie mogę przestać. Bóg dał mi dobre serce, potrafiące i przede wszystkim chcące pomagać ludziom. tylko czemu sama sobie nie potrafię pomóc ? czemu nikt mi nie potrafi pomóc ? zgubiłam się w tym świecie kolejny raz i pewnie nie ostatni. / pochlonieta.wspomnieniami
|
|
|
najgorsze uczucie w życiu, jeżeli nie możesz pomóc swojemu przyjacielowi. po prostu nie umie mu pomóc. chcę go wesprzeć, to on mnie odpycha od siebie... nie wiem co mam robić... | umciaumciaa
|
|
|
lubię jak nazywa mnie " zazdrośnicą ". Lubię jak razem się wygłupiamy i śpiewamy na cały głos. Lubię jak całuje mnie po szyi. Lubię to w jaki sposób się do mnie zwraca. Lubię to, że po prostu jest. | umciaumciaa
|
|
|
|
Rzuć mnie na łóżko. Dotknij. Obudź porządanie. Rozbierz. Gładź moje ciało. Wejdź we mnie. Przyspiesz, tak jest lepiej. Bądź mężczyzną. Dotykaj mnie. Wejdź we mnie głębiej, lubię, gdy jesteś tak blisko. Bądź ze mną jednością. W każdej sekundzie.
|
|
|
" I melanż za melanżem mówie że w przyszły piątek to już się ogarnę, ta tylko tak mówię. " | Małolat
|
|
|
włożyła w uszy słuchawki, na głowę założyła kaptur i wyszła z domu - udawała, że ma wyjebane.
|
|
|
"alkohol w żyłach, we krwi amfetamina, chyba jestem zbyt słaby by na trzeźwo się zabijać."
|
|
|
znowu kolczyk we wardze♥ | umciaumciaa
|
|
|
kurwakurwakurwakurwakurwakurwa! CHCĘ CIĘ TU I TERAZ, CHCĘ ŻEBYŚ BYŁ MÓJ, A NIE ŻEBYŚ BYM MOIM PRZYJACIELEM. | umciaumciaa
|
|
|
siedziałam u Niego, oglądaliśmy jakiś film na DVD. nagle zadzwonił mi telefon. " numer zastrzeżony " wyświetlało na ekranie. - tak, słucham? - odebrałam. - no, cześć Kinia. co tam? - zapytał znajomy głos. - - a w porządku, a kto mówi? - zapytałam, bo nie byłam pewna z kim rozmawiam. - no Wera kretynko! - zaśmiała się. - ale mam petardę, ja nie wiem co się dzieje. - mówiła dalej, opowiadała o swoim " przyjacielu ", po pięciu minutach rozmowy, rozłączyłyśmy się. - kto dzwonił? - zapytał. - Wera, opowiadała mi o swoim przyjacielu od serca, że się w nim zauroczyła i w ogóle... norma. - powiedziałam. - no, bo przecież przyjaźń damsko - męska nie istnieje, nie? - zapytał. - patrząc na nasz i Wery przypadek, to nie. - odpowiedziałam. - ale my jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi, tylko jesteśmy ze sobą bardzo, bardzo blisko. - wyszeptał. - rzeczywiście blisko.- odpowiedziałam muskając go ustami w policzek. " szkoda tylko, że na takim poziomie jesteśmy tylko przyjaciółmi. " | umciaumciaa
|
|
|
chcę więcej takich poranków, jak dziś. otwieram lekko oczy. Ty spoglądasz na mnie z uśmiechem. - no w końcu śpiochu. - powiedział z uśmiechem. zaśmiałam się. - głodna jestem. - rzuciłam od razu. - to przewidzałem. - szepnął, podając mi płatki z mlekiem. później cały ranek siedzieliśmy oglądając jakieś durne programy w telewizji. tak, chcę więcej takich poranków. | umciaumciaa
|
|
|
o były wieczory , wieczory pełne alkoholu , marihuany i narkotyków. To były noce , noce przepełnione seksem , melanżami i nieustającą chochlą. To były poranki gdy budziłeś się nie wiadomo gdzie , nie wiadomo obok kogo , kompletnie nie wiedząc jak się tam znalazłeś. To były popołudnia gdy jakimś cudem wreszcie udawało Ci się dotrzeć do domu i musiałeś w końcu spojrzeć w lustro. To było życie , niekoniecznie legalne , niekoniecznie dobre , ale jednak życie , twoje własne. Nie zapomnisz o tym , nie wymażesz tego z pamięci , to nie jest takie łatwe. / nacpanaaa
|
|
|
|