|
tylkozabawka.moblo.pl
zamiast kurwa spotkać się ze znajomymi cieszyć się z upragnionych wakacji to siedzę i czekam aż napiszesz.
|
|
|
|
zamiast kurwa spotkać się ze znajomymi, cieszyć się z upragnionych wakacji, to siedzę i czekam, aż napiszesz.
|
|
|
|
I co noc, leżąc w łóżku.
Z telefonem w dłoni. Co minute odblokowując klawiaturę.
Myśląc, że może coś przyszło, ale nie czułam wibracji.
Zbędne nadzieje.
|
|
|
Jesteś najlepszym aktorem jakiego znam. Tak perfekcyjnie udawałeś, że Ci zależy, że prawie uwierzyłam. Prawie, gdyby ktoś Cię wcześniej nie wsypał. Myślisz, że nie wiem, że się ze mnie nabijasz? Ha! Dobrze, że się dowiedziałam, przynajmniej teraz też mogę się bawić nic nieznaczącymi, niezobowiązującymi słowami. Teraz nie będę sobie wyobrażać za dużo. I dobrze-bo to byłoby chore. /tylkozabawka
|
|
|
|
eej miłość . kij ci w serce
|
|
|
Czasem siadam i myślę o tobie. Już nawet nie próbuję udawać sama przed sobą, że tak nie robię. Zastanawiam się czy ty na prawdę jesteś tak pewny siebie czy tylko udajesz, a tak na prawdę w środku czai się mały dzieciaczek, który boi się, że ktoś go zrani. Kiedyś miałam wrażenie, że swoje uczucia urywasz za maską arogancji i chamstwa, a swoje prawdziwe 'ja' urywasz w najciemniejszych zakamarkach duszy. Dosyć często podczas rozmowy z Tobą wydawało mi się, że okazujesz przede mną trochę tego swojego 'ja'. Ale teraz wiem, że to były jedynie złudzenia. Że tak na prawdę nigdy nic dla ciebie nie znaczyłam. Że tak na prawdę nigdy nikt nic dla ciebie nie znaczył. Że ludzie dla ciebie są tylko zabawkami z których fajnie się ponabijać. Teraz przynajmniej wiem kim jestem. Zabawką. Tylko zabawką. Niczym więcej.../ tylkozabawka
|
|
|
Boję się być szczęśliwa, bo zwykle po szczęściu następuje gwałtowny powrót na ziemię.
|
|
|
Uśmiechnięta podeszła do niego i nachyliła się by cmoknąć go w policzek. Odsunął się. Wstał. - To koniec. Byłem z tobą tylko dlatego, że się założyłem. Rozumiesz? To nie było na serio. - Stała tam, a słowa docierały do niej z opóźnieniem. Chciała odrodzić się od prawdy wysokim murem. Miała nadzieję, że on zraz powie "żartowałem, kochanie!". Ale nie powiedział tak. - O co się założyłeś?- odparła dziwnie opanowanym, jakby odległym głosem. - O dwa piwa. - Odpowiedział cicho, jakby poczuł się winny, widocznie myślał, że ona zacznie płakać i krzyczeć na niego. Ten nienaturalny chłód był dla niego gorszy niż gdyby zrobiła awanturę. -Dzięki. Teraz przynajmniej wiem ile jestem warta. - jej gorzki ton zabębnił mu w uszach.- Dwa browce.- dodała sarkastycznie i odeszła. A on dopiero teraz, kiedy było już za późno, zrozumiał, że ona znaczyła tak na prawdę dla niego znacznie więcej niż dwa browce. Była bezcenna./tylkozabawka
|
|
|
|
miałaś tak kiedyś, że płakałaś za każdym razem kiedy go widziałaś, że odwracałaś wzrok, kiedy szedł obok Ciebie? że kiedy się do Ciebie uśmiechał Ty śmiałaś się w duchu? że kiedy kładłaś się spać miałaś nadzieję że tym razem szloch nie przeszkodzi Ci zasnąć, że kiedy się budziłaś patrzyłeś na ekran komórki, z nadzieją że może coś do Ciebie napisał? nie? to nie pieprz mi że czas leczy rany.
|
|
|
|