|
jak sobie pościelisz, to mnie zawołaj.
|
|
|
Czy Ty kurwa myślisz, że jeżeli jesteś w dresach, szerokiej bluzie i szlugiem w ryjuu to świat zwojowałaś ? ;>
|
|
|
mówiąc do ciebie 'szmato' obrażam przedmiot, który niczemu nie zawinił.
|
|
|
Mam nadzieję, że kiedyś usiądę z Tobą na kanapie, wtulę się w Ciebie i opowiem Ci o wszystkim. Jak bardzo się o Ciebie starałam, ile razy mi zrobiłeś nadzieje a ile razy ją odebrałeś, ile razy przez Ciebie płakałam, a ile byłam szczęśliwa, ile czasu traktowałam Cię jako kumpla, a ile jako kogoś ważniejszego. Mam nadzieję, że mnie pokochasz.
|
|
|
Właśnie dziś uświadomiłam sobie , jak cholernie jestem słaba . Jak bardzo potrafią zranić mnie czyjeś słowa . Jak szybko ulegam emocjom . Właśnie dziś zrozumiałam , że tak naprawdę jestem cholernie kruchą istotą , z pękniętym , przez co bardziej podatnym na ból sercem . Uświadomiłam sobie , że gruba warstwa wulgarności i chamstwa , którą się okrywam służy temu , by nie dać innym nad sobą zawładnąć . Nie mogę obnosić się z tym , jak delikatna jestem . Muszę przynajmniej udawać twardą i zimną , tak by nie dać się zranić . Może przez swój udawany silny charakter krzywdzę innych , ale robię to po to , by nie ranić siebie . Tak , jestem egoistką .
|
|
|
założyłam konto na pewnym portalu społecznościowym, żeby mieć jakąś odskocznie od szarej codzienności.codzienności,która zabijała z każdą minutą. poznałam tam pewnego chlopaka teraz myślę, że to cud, że do mnie napisał. odmienił mój świat. z każdym dniem stawaliśmy się sobie coraz bliscy. mogliśmy przegadać cały dzień, całą noc i nawet na chwilę nie zabrakło nam tematu. mogliśmy razem się śmiać i płakać. umiał wysłuchać, doradzić i za chwilę rozbawić tak, że zapominałam o wszystkich problemach. połączyła nas prawdziwa rzadka przyjaźń. potem kolejne dni, kolejne przegadane godziny zbliżały nas do siebie coraz bardziej burząc wszystkie mury, a tworząc mosty do naszych serc.teraz jest dla mnie małym światem, szczęściem, życiem i nie wyobrażam sobie tego, a bym mogła stracić tego głupka . to tak jakbym przestała oddychać, serce przestało bić a ciało było w stanie hibernacji.i nieważne jak ją poznałam,nieważne to ile dzieli nas kilometrów.ważne to jak silne łączy nas uczucie.
|
|
|
nie zmieniam się, nawet jeśli ktoś mówi Mi, że jestem dziwna. że mam własny styl. że żyję na swój sposób. że czasem próbuję oszukać Boga, albo stawiam sobie zbyt trudne zadanie. ludzie patrzą na Mnie z góry i potrafią ocenić Mój charakter. plotkują, zazwyczaj nie znając faktów. są też Ci, którzy we Mnie nie wierzą i całe życie czekają, aż w końcu podwiną Mi się nogi. znam też takich, którzy z góry zakładają, że coś Mi się nie uda. Mój sukces jest dla Nich porażką, a Moje życie będzie dla Nich odwieczną walką. [ yezoo ]
|
|
|
dzień dobry, kochanie. tylko chciałam Ci powiedzieć, że cieszę się, że jesteś. i jesteś najlepszym i najprzystojniejszym, a co najważniejsze m o i m mężczyzną na ziemi. łap buziaka i uśmiechaj się swoimi seksownymi ustami ♥
|
|
|
"skończyłam piętnaście lat" - rzuciłam krótkie zdanie, spoglądając na telefon, 3;40, sięgnęłam po torebkę, wyciągając z niej paczkę fajek, po czym odpalając jedną usiadłam na łóżku, zaciągając się dymem. wstałam z łóżka i podeszłam do okna, gdzie niefortunnie usiadłam na parapecie, opierając głowę o zimną szybę. czułam chłód. taki od serca, jak i fizyczny. wszystko się pozmieniało, od tej małolaty z zacieszem od ucha do ucha, po tą na pozór zadowoloną z życia nastolatkę. to taki jedyny dzień w roku, który należy tylko do mnie. powinni być teraz przy mnie najbliżsi. mama - jasne, jest. z tymi swoimi pretensjami jaka to ja nie jestem i ile by to ona nie osiągnęła, gdyby nie ja. z ojczymem, który sięga po kolejne piwo, sapiąc się o byle gówno. i mnóstwem wspomnień. zarówno tych z dawnych lat, jak i tych z wyobraźni. nigdy go nie było, nigdy nie dał mi odczucia, że może stanąć przede mną murem, nie okazywał mi miłości, nie uczył wielu rzeczy, nie pokazywał tego na pozór pięknego świata.
|
|
|
był kiedyś w moim życiu człowiek . bardzo ważny . wyjątkowy . potrafił mnie przed wszystkim obronić, wesprzeć w niepewności i dodać wiary . zawsze się uśmiechał na mój widok . uważał mnie za osobę wartościową . nigdy we mnie nie zwątpił . wiedział kim naprawdę jestem i jak cierpię . był w stanie zrobić dla mnie wszystko tak, jak ja dla niego . pokazał mi piękno . przynosił radość w moje smutne dni . uczył mnie życia . był wsparciem w trudnych chwilach . człowiek ten nie musiał zadawać pytań, on wiedział . nigdy nie przechodził obojętnie wobec moich łez i cierpienia . obiecywał przynieść mi gwiazdy z nieba, te najpiękniejsze i wyruszyć ze mną na koniec świata . obiecywał, że nigdy nie odejdzie, że nigdy mnie nie opuści . już go nie ma . a jednak mnie opuścił . zniknął .
|
|
|
na moim biurku karmelowa herbata i opakowanie po czekoladzie, w głośnikach happysad i najbardziej dobijająca ich piosenka. w oczach mam łzy, których za wszelką cenę próbuję oszczędzić sobie tego wieczoru. w dłoni trzymam niewysłane listy do Ciebie, te wszystkie maile, które wydrukowałam i nadal trzymam, jak pojebana. popijam herbatę, rzucam krótkie 'kurwa, odejdź' i podpalam pierwszy list. patrzę jak płoną moje wspomnienia i uczucia. niemalże czuję na swojej skórze, jak języki ognia trawią przeszłość. mam nadzieję, że właśnie to będzie oznaczało nowe życie, następny rozdział. lepszy, piękniejszy, bardziej dopracowany.
|
|
|
|