|
I tak naprawdę nie pojmuję tego co się z nami stało. Dlaczego tak łatwo oraz szybko się rozpadłyśmy. Przecież nie tworzyłyśmy słabej grupy która mogła zostać zniszczona ot tak bez żadnego powodu. Walczyłyśmy zawsze do końca o wszystko, nikt nam nie miał prawa w niczym przeszkadzać. Potykałyśmy się wiele razy o różne sprzeczności losu, owszem, ale za każdym razem udawało nam się wyjść z tego wszystkiego bez większego szwanku. Potrafiłyśmy trzymać się razem, telepatycznie odczuwałyśmy wszystko co nas łączyło, cieszyło. Nie były nam obce myśli drugiej osoby. Do czasu, gdy to wszystko nie zaczęło się sypać. Jeden tydzień, kilka wydarzeń i nagle wszystko minęło. Prysł czar magi uczucia, które niegdyś łączyło nas obydwie. Zostały zaledwie stare, wyblakłe wspomnienia w naszej pamięci, a życie rozdzieliło nasze serca na zawsze, rzucając wszystko w otchłań przepaści. Dziękuję za wszystko PRZYJACIÓŁKO .
|
|
|
Jedna chwila ,a zmarnowałaś sobie najlepsze lata swej egzystencji .
|
|
|
Cześć, chciałabym Ci tylko powiedzieć jak świetnie sobie bez Ciebie radzę. Właśnie przespałam pierwszą noc odkąd odeszłeś. To już jakiś postęp, nie sądzisz? Zmniejszyłam ilość zużywania chusteczek do sześciu paczek dziennie. To aż trzy razy mniej niż do tej pory. Herbaty też na mnie źle działały to przestałam je całkowicie pić. I wiesz co? Pewnie w tym momencie pomyślisz, że wciąż Cię kocham.. hahahahaha, tak, masz rację.
|
|
|
I kiedy widzę miejsca, w których kiedyś razem z Tobą się śmiałam, w których obiecywałeś mi że będziesz zawsze, nie zależnie od sytuacji. To łzy same napływają mi do oczu, bo mam wrażenie jakby to było wczoraj, a przecież Ty już dawno nie pamiętasz czy w tym miejscu to byłeś ze mną, czy z nią.
|
|
|
znasz to uczucie, gdy przechodzisz szkolnym korytarzem, zapełnionym masą różnych ludzi i w pewnej chwili wyczuwasz ten intensywny zapach? nagle do głowy wracają wspomnienia, w ułamku sekundy w głowie pojawia się wszystko to, za czym nadal tęsknisz, choć nie mówisz o tym głośno. serce wali coraz szybciej, a płuca przyspieszają tempo oddychania. gubisz się we własnych myślach i odruchowo odwracasz się za siebie, szukając Go wzrokiem. a po chwili wszystko milknie, już nic nie czujesz i niczego nie pragniesz. tylko w głowie do końca dnia siedzi jedna myśl - cudownie byłoby gdyby znów był obok.
|
|
|
cześć Mamo. piszę, bo właściwie nigdy nie pozwoliłaś mi tego powiedzieć. Nie chcę by te pierwsze tutaj słowa, miały Cię zaboleć, bo nie oto tutaj chodzi, jednak,czuję tą pustkę,spowodowaną brakiem Twojej obecności w moim życiu. Jesteś, istniejesz, żyjesz,ale czemu nie dla mnie, mamo? Czy tylko ja czuję, ten cholerny dystans ? trochę zimno wiejące od Ciebie, i ten nieprzyjemny chłód gdzieś tam w głębi, na myśl o domu. Jestem szczęśliwa, mam dom,ciepłe schronienie, wspaniałego tatę, starszą siostrę,i przyjaciół. mimo to,brak mi tu Ciebie. Twojej drobnej sylwetki, błękitnych oczu, i ramion, którymi oplatałaś mnie za dziecka. Chciałabym byś czasem dała jakiś znak. Byś pokazała mi, że mnie widzisz, wiesz że tu jestem, żyję obok Ciebie, i tęsknie. Nastolatka pragnąca dziecięcej miłości matki. Przyjdź i spytaj co u mnie, a zobaczysz uśmiech,który mam po Tobie, mamo. / distance
|
|
|
Nie brakuje Ci rozmów ze mną? Nie brakuje Ci wkurzania mnie? Nie brakuje Ci mojego uśmiechu? Nie brakuje Ci mówienia mi każdej głupoty, która wydarzyła się w Twoim życiu? Nie brakuje Ci moich smsów na dobranoc? Nie brakuje Ci mnie?
|
|
|
I spraw Panie Boże, by wiedział, jak bardzo go kochałam. Od momentu poznania się, do mej ostatniej sekundy. Że tak naprawdę nigdy nie przestałam kochać, choć mówiłam zupełnie co innego. Że tak naprawdę udawałam wesołą, a w środku byłam roztrzaskana na milion kawałeczków. Że tak naprawdę me słabe serce nigdy się nie odbudowało. Że codziennie szukałam w innych twarzach Jego twarzy.
|
|
|
ja wiem ze muszę się pozbierać , przestać płakać , użalać się , obwiniać , nabrać dystansu , nie myśleć , nie wspominać , ale jeszcze kurwa nie umiem . ;x
|
|
|
I co ja mam Ci napisać? Że skręca mnie od środka na Twój widok? Że chodzę po ścianach z tęsknoty? Że zrobię każdą głupotę, by wmówić sobie że nic mnie nie obchodzisz?
|
|
|
|