|
tuscheshio.moblo.pl
I jak mała dziewczynka uczepiła się marzeń.
|
|
|
I jak mała dziewczynka uczepiła się marzeń.`
|
|
|
mówiąc, że lepiej będzie jeśli o mnie zapomnisz, nie miałam tego na myśli. powiedziałam to pod wpływem chwili. chwili, która odbija się echem od ścian teraźniejszości. chce abyś był, lecz Ty już nie wrócisz, już nie.
|
|
|
tak. kiedys powiem ci wszystko. doslownie wszytsko. o tym jak to bylo miedzy nami. o tym jak sie czulam. jak cierpialam i jak cholernie cie kochalam. tak. kiedys napewno ci to powiem.
|
|
|
nadal desperacko wierze, ze za ktoryms razem podczas wychodzenia z mojej klatki, zobacze ciebie. podejdziesz, a ja znowu bede mogla napawac sie twoim zapachem. wierze, ze nareszcie sie przyznasz, ze odeszles tylko po to zeby wrócić.
|
|
|
ty byles dla mnie wszystkim, ja dla ciebie nastepną lalką dla kolekcji.
|
|
|
-dziewczynko, dlaczego płaczesz? -bo kocham.. - w takim razie powinnaś się ciszyć. -ale ja źle kocham. -nie da sie kochać źle, dlaczego tak myślisz? - bo chlopak ktorego kocham jest zły, wiec i miłość jest zła. -dlaczego mowisz, ze on jest zły.? -bo źle robi. -w takim razie nie powinnaś go kochac. - ale jednak go kocham, bardzo mocno. - ale za co? - za jego usmiech, za poczucie humoru, za zrozumienie, za to ze jest do mnie podobny i za to ze kiedys mnie kochal. - a juz cie nie kocha? - nie. - ale ty nadal go kochasz.? - tak. -dlaczego? -bo było mi z nim bardzo dobrze. - a chcialabys z nim znowu byc? -nie. -dlaczego -bo mu juz nie ufam. -ale nie ma milosci bez zaufania. - za to tez go kocham. -dlaczego? - bo skoro mu nie ufam, to sie na nim nie zawiode. - dziwna jestes. -nie dziwna tylko zakochana. /I you love. ;**
|
|
|
nie kocha mnie, ale zawsze gapi tak sie na mnie tymi swoimi brązowymi oczami, jakby mnie kurwa kochał najmocniej na świecie!
|
|
|
poczula, ze zatraca sie w sobie, ze jej zycie nic nie znaczy... poczula jakby stado byków przebiegało po jej jakze teraz wrazliwym cile. bolało. uśmiechnęla sie do siebie i rzekla: ' poczulam najwiekszy bój w swoim życiu i teraz wiem że żyję. '
|
|
|
i niewiem juz, czy udajesz takiego twardziela, czy poprostu probujesz zwrocic na siebie uwage. jak smarkacz, ktory ciagnie za warkoczyki mala blondyneczke, a pozniej przybiega i daje buziaka w policzek gdy nikt nie widzi. pamiętaj, ze blondynki wyrastaja z regoly na dziwki, a ja nie pozwole na takie traktowanie.
|
|
|
chciala go tylko przytulić, niewinnie na pozegnanie, chciala poczuc przez ulamek sekundy jak to jest byc w jego ramionach, otulona zapachem meskich perfum i dymu tytoniowego. odpowiedzial jej: ' póżniej' klepiac ja po plecach jak starego kumpla. patrzac jak odchodzi, ze łzami w oczach odpalila papierosa, tlumaczac sobie ze ' póżniej' to nie miara wiecznosci. poprostu mial zly dzin.. kazdy go miewa prawda..?
|
|
|
chcialam powiedziec mu to słodkie " spierdalaj", ale wyprzedzil mnie i ciuchutko zapytal czy nadal go kocham. a wtedy nie potrafilam powiedziec nic innego jak tylko " bezgranicznie"
|
|
|
a na twoje niewinne pytanie ' co tam? ' odpowiem ze chujowo..
|
|
|
|