|
trace_wiare_.moblo.pl
Stała w oknie kiedy wjechał na podjazd. Wskazówki pokazywały jedenastą godzinę. Minęła chwila i usłyszała kroki. Potem drzwi otworzyły się. Wiedziała że wszedł przez
|
|
|
Stała w oknie, kiedy wjechał na podjazd. Wskazówki pokazywały jedenastą godzinę. Minęła chwila, i usłyszała kroki. Potem drzwi otworzyły się. Wiedziała, że wszedł przez garaż. - Kochanie? - rozbrzmiał po domu jego mocny, męski tembr. - Jestem - odpowiedziała prawie szeptem, dalej patrząc w okno. Z oddali doszedł do niej dźwięk rzucanych kluczy. Wzdrygnęła się. Ciarki przebiegły jej po plecach. Przymknęła oczy, chcąc przywrócić utraconą równowagę. Ciągle obejmowała w dłoniach szklaneczkę whisky. - Kochanie... - tym razem w tonie jego głosu nie było pytania. Bardziej brzmiało to jak ulga. Stwierdzenie, że jest i czeka. Bo była. I czekała. Jak zawsze od sześciu lat ich małżeństwa. Objął ją czule i pocałował. Uśmiechnęła się, czując jego zimny policzek. Gdy ją dotykał ciągle odczuwała to łaskotanie w podbrzuszu. Czasami bała się, że mąż tak uskrzydli jej serce, że ono odleci a ona umrze. Sama. Bez niego.
|
|
|
Zdarzyło się. Zakochali się w sobie , oboje bardzo dużo przeszli i bali się angażowac po raz kolejny , bali się zaufać. Jednak z każdą rozmową otwierali się przed sobą , ona czuła motylki w brzuchu .Nie chciał jej w sobie rozkochać. Bał się, że znowu będzie cierpieć a nie chciał widzieć smutku w jej oczach. Ale jednak stało się. Z każdym dniem kochał coraz mocniej. wiele osób patrząc się na ich szczęście miały ochotę najzwyczajniej to zniszczyć, nie dali się . Ich miłości nie dało się zniszczyć nawet sporej odległości jaka ich dzieliła . Chcieli spędzić ze sobą resztę życie.
|
|
|
Stare fotografie przywołujące masę wspomnień. Niektóre wywołują uśmiech na twarzy inne zaś cisnące się do oczu łzy. Uwiecznione chwile, które już nie wrócą. Osoby, które odeszły. Dzieciństwo, które przeminęło w mgnieniu oka. Siadasz z ogromnym pudłem na podłodze i wspominasz wszystko z gorącym kubkiem kakao w dłoni.
|
|
|
czasami nadchodzą wieczory, gdy wszyscy inni są szczęśliwi, a Ty słuchając smutnej piosenki szukasz sensu życia.
|
|
|
A kiedy życie daje ci w dupę i pokazuje tysiące powodów dlaczego warto odejść, ty zaśmiej się tej pieprzonej sile prosto w 'twarz' i pomyśl o milionach powodów dla których warto zostać.
|
|
|
A teraz usiądę na mojej ulubionej huśtawce z dzieciństwa i będę beztrosko machać nogami, jak dzieciak, który jeszcze nie wie co to prawdziwe życie.
|
|
|
Za cierpienia, które wykańczają mnie każdego dnia, za łzy, które przesiąkają każdą część mojej poduszki w nocy, za bóle, które zabierają wszystkie moje siły. Za wszystko, co złego mnie spotkało. Za pogardę, za poniżenia i upokorzenia. Za pusty śmiech i nieszczerość. Za to, co najbardziej chciałabym zapomnieć - Dziękuję.
|
|
|
Usiadła wygodnie z tyłkiem na parapecie. W jednej dłoni trzymała lampkę wina w drugiej nowo otwartą butelkę. Podnosząc do góry kieliszek wyszeptała 'Za miłość' Posyłając uśmiech gwiazdom.
|
|
|
przełamałam się i przesłuchałam tej nieszczęsnej piosenki. ogromna fala bólu i wspomnień. niesamowita dawka jakiegoś nieznanego dotąd uczucia. a teraz? teraz gwałcę przycisk replay.
|
|
|
znałam Go tak krótko, a w Jego ramionach czułam się bezpieczniej niż kiedykolwiek.
|
|
|
nie narzekaj na los wtedy gdy upadasz i doceniaj każdy krok, nawet ten na kolanach
|
|
|
Są takie wieczory, że czujesz jak gdyby słuchawki były przyklejone do Twoich uszu a na playliście znajdowały się tylko piosenki, które niosą ze sobą miliony wspomnień i morze łez. Wtedy przed oczami widzisz obrazy z przeszłości, osoby za którymi w pewnym stopniu tęsknisz, sytuacje i uczucia, których teraz Ci brakuje./patteek
|
|
|
|