|
Dzień jak co dzień, rozpoczął się od poranka. nikt nie wiedział co się zdarzy ten dzień był jak niespodzianka pełna zaskoczenia, zadawanych pytań w sobie, bólu rozpaczy cierpienia.. co się działo w jego głowie? Nie wiem. chłopak lat 17 pozornie był szczęśliwy, ale chyba przestał wierzyć w swoje szczęście , czuł się nie potrzebny , a jego każdy dzień zaczął być szary, pochmurny i ulewny. jego serce zawiedzione zakochane platonicznie, nie wytrzymał tego i załamał się psychicznie. pragnął spełnić swe marzenia, lecz nikt go nie doceniał, przez brak zrozumienia, więc charakter mu się zmieniał. przez swoich wszystkich bliskich wciąż oszukiwany, ale w końcu to zauważył. nikt nie wiedział, co się zdarzy przestał marzyć, miał wszystkiego dość, chciał inny świat zobaczyć. już był pewny na 100%, gotów przejść na drugą stronę, bo wszystko o czym marzył pozostało niespełnione. to był koniec, chciał zakończyć mękę i zrobił to głupstwo, napisał ostatni list i popełnił samobójstwo.
|