|
toiletpaper.moblo.pl
nie to że sie czepiam ale ta szmata ma ryj jak wiedźmin kurwa .
|
|
|
|
nie to że sie czepiam, ale ta szmata ma ryj jak wiedźmin , kurwa .
|
|
|
|
- że ja niby wulgarna jestem ? - no . - co Ty kurwa pierdolisz ?!
|
|
|
|
nie lubię jak się zaczynam pozytywnie nastawiać , wierzyć , że będzie dobrze , tylko po to by za chwile stwierdzić , że wszystko znów się spierdoliło .
|
|
|
Zapomniałeś o tym, że dziewczynie należy się wierność.
|
|
|
|
Tęsknię za czymś, co od początku było kłamstwem. Za kimś, kto bawił się mną jak małą laleczką, którą można odłożyć w kąt, jeśli tylko się znudzi. Tęsknię do osoby, którą myślałam, że był. Dla mnie, był idealny. Romantyczny, czuły, czułam się przy nim najbezpieczniej na świecie. Dopiero teraz widzę, jaki był naprawdę. Typowy ćpun, nałogowy kłamca. Dopiero teraz dochodzę do wniosku, że nigdy nie uda mi się o nim zapomnieć, choćbym nie wiem jak się starała. Nigdy.
|
|
|
|
Może zaczniemy od nowa ? Jakbyśmy się dopiero poznali. Będziemy unikać tych błędów, które tak bardzo nas poróżniły, które nasze serca rozdzieliły. Może warto dać sobie szanse ? słuchaj, przecież nasz los nie jest przesądzony, życie płata różne figle, ale nie rezygnujmy całkowicie z tego co dla nas najważniejsze, nie odbierajmy sobie tych chwil, które możemy jeszcze przeżyć wspólnie. Chcę trwać przy Tobie, chce iść dumnie przez te życie u Twego boku, chce dzielić się z Tobą szczęściem i dawać Ci z dnia na dzień coraz większe dawki miłości. [bez_schizy]
|
|
|
|
nie przepadam za nim , od zawsze był dla mnie zimnym gnojkiem który patrzy tylko komu pocisnąć. nieraz miałam z nim problemy i nie znając się jeszcze wyzywaliśmy się przechodząc obok siebie na ulicy. dzisiaj kiedy stał na przeciwko mnie i uśmiechnął się szeroko , prezentując dołek w policzku coś we mnie pękło. nie mogłam opanować rozjeżdżających się ust , w oczach pojawiły się iskierki a on wpatrywał się w moje tęczówki po chwili błądząc wzrokiem. trudno nazwać to uczucie, nie wiem co to było, nie mam pojęcia. /
grozisz_mi_xd
|
|
|
|
Pójdzmy razem do pobliskiego lasu, weźmy łopatę i wykopmy dół, głęboki dół w którym zakopiemy resztki przeterminowanej miłości, która miała trwać wiecznie. Bądźmy w tej chwili tak samo pewni jak Ty byłeś pewny gdy odchodziłeś do innej, zdobądź się i tym razem na odwagę. [bez_schizy]
|
|
|
|
znowu mnie ranisz, znowu wbijasz mi nóż w serce... / embrassemoi.
|
|
|
|
musisz mi pomóc, bo wczoraj śmierć pytała szatniarza w knajpie co się ze mną stało. // czyjeś
|
|
|
gdy zobaczysz w moich oczach łzy, nie pytaj dlaczego, bo i tak Cię okłamię.
Ale bądź przy mnie i oboje milczmy. Dla mnie cisza, to lekarstwo.
Gdy zobaczysz mą pocięta rękę, nie pytaj, jak to się stało, bo i tak Ci nie powiem prawdy.
Bo ja jestem inna. Mam swój własny świat. Zamykam w sobie ból. Chcę go udusić, a potem wypłakać.
Cały czas z nim walczę. Nie umiem się zwierzać, bo bardzo mnie to boli.
Wszyscy mają mnie za zakręconą dziewczynę, która cały czas się śmieje. Ale ja się śmieję, żeby nie płakać.
Gdy popatrzysz w głąb mych oczu, poznasz prawdę. Tylko tak możesz zobaczyć, co czuję.
|
|
|
Gdy zobaczysz mą pocięta rękę, nie pytaj, jak to się stało, bo i tak Ci nie powiem prawdy.
|
|
|
|