|
toiletpaper.moblo.pl
Poczułabym ulgę gdybyś w nocy nie spał gdybyś myślał żałował analizował i cierpiał nigdy nie chciałam Twojego nieszczęścia dziś widzę siebie i wiem że mogę to życi
|
|
|
Poczułabym ulgę, gdybyś w nocy nie spał, gdybyś myślał, żałował, analizował i cierpiał, nigdy nie chciałam Twojego nieszczęścia, dziś widzę siebie i wiem, że mogę to życie przegrać. / nieracjonalnie
|
|
|
Zaczęłam bać się o siebie, nie wiem, jak mam to rozumieć, a może to coś poważnego, kolejna depresyjna choroba, jest jakoś niestabilnie, dziwnie niebezpiecznie, niby jest duża poprawa, a jednak coś mnie dręczy, przesiaduje u mnie, i nie wiem nawet, czy ma to jakikolwiek związek z nim, moim ukochanym, który znów wywrócił mój świat do góry i bez słowa odszedł, zgasło światło, mam nadzieję, że rozumiesz. / nieracjonalnie
|
|
|
Myślałam, że wszystkie dłonie dotykają w ten sam sposób, chociaż nie, nie myślałam tak, łudziłam się, bo nie wyobrażam sobie życia bez dotyku tego faceta, nie chcę ciepła innych osób, nie chcę ich opieki, troski i nie chcę ściskać ich dłoni. W żaden sposób nie da się zastąpić takiego człowieka, nie wchodzą w grę żadne zmiany, transakcje, nie wyobrażam sobie niczego w zamian. / nieracjonalnie
|
|
|
"Nie ma dla mężczyzny nic gorszego niż zakochać się w kobiecie mającej niską samoocenę- ona mu nigdy nie uwierzy, że darzy ją tym uczuciem."
|
|
|
Nienawidzę siebie za to, że nadal o nas walczę, że szukam szansy, najmniejszej, żeby cokolwiek znów zbudować. Nienawidzę swoich dłoni, bo tęsknią za Twoimi, nienawidzę wszystkiego, co sprawia, że pamięć o Tobie wraca, mam pełno chorych myśli w głowie i jeszcze więcej sił, by działać, spotkać Cię, iść za Tobą, biec, cholera, mam świadomość kolejnego upadku. / nieracjonalnie
|
|
|
Może nie wzięłam pod uwagę tego, że mogę nie być jedyną, może jest nas więcej, być może na jego ścianie wisi kilka zdjęć całkowicie innych kobiet, może wystarczyło zapytać, albo nie, wpaść do niego całkowicie niespodziewanie i odkryć całą prawdę, może wtedy by tak nie bolało, a przynajmniej nie ciągnęłoby się w nieskończoność. Na jego szyi poza moim oddechem było setki innych, drażniło mnie to, przeszkadzało i było cholernie nie na rękę, ale nie mogłam nic zrobić, on się nie zmieni, nie wycofa się i nie pozwoli mi odejść, może trzymam się jego zbyt mocno, ale inne rozwiązanie nie wchodzi w grę, nie umiem bez niego. / nieracjonalnie
|
|
|
Będziemy uczyć się zapominać o sobie, o swoich nawykach, wadach i zaletach, będziemy zmuszeni nie pamiętać koloru swoich oczu, brzmienia głosu, temperatury dłoni, będziemy odizolowani, zamknięci, oddaleni, będziemy poddenerwowani, nie dla ludzi, dni będą straszne, noce nie do życia, dostaniemy tysiące pytań, na które najchętniej nie odpowiadalibyśmy wcale, bo dotyczą nas, a my właśnie w tych chwilach próbujemy przestać istnieć. Będziemy to przeżywać, jak wszyscy inni, tylko w nieco inny sposób, pewnie w bardziej dotkliwy i bardziej drastyczny, kocham Cię, boję się bardzo, przyjedź do mnie, zajmij miejsce po drugiej stronie łóżka i zabierz ten strach. / nieracjonalnie
|
|
|
Miałeś mnie nie ruszać, nie zbliżać się, nie dotykać, nie otwierać na nowo, nie przyzwyczajać, miałeś być dalej, trzymać dystans, miałeś nie atakować mnie wzrokiem, nie kusić, nie zachęcać, umawialiśmy się, nie pamiętasz? Miałeś być z boku, trzymać bezpieczną odległość, miałeś nie dawać mi powodów, cholera, do tego wszystkiego, co kiedyś nas łączyło, co mieliśmy i o co dbaliśmy. Miałeś przestać, kochany.. / nieracjonalnie
|
|
|
I znów jestem na granicy, nienawidzę tego, tej sytuacji, tego ryzyka i tych dreszczy, nie umiem się odnaleźć, stoję na cienkiej linie, co chwila mam wrażenie, że pęka i wtedy nie chcę go znać, innym razem idę przez nią odważnie, jak gdyby była prostą, szeroką ścieżką i kocham go najmocniej na świecie. Też nie rozumiem, nie przejmuj się, jestem nisko, widziałam wczoraj jakąś pannę - śpieszyła się do niego. I nie chcę nawet myśleć, co miała wtedy w głowie, co on miał na ustach, jej usta, Boże, jej dotyk. I byli tam razem, całą noc, spędziła z nim dwanaście godzin, ja.. nie miałam nawet dwunastu minut. Mam w sobie żal i zazdrość, nigdy bardziej nie grzeszyłam. / nieracjonalnie
|
|
|
Prawda jest taka, że nic nie zależy ode mnie, niczego nie mogę zmienić i niczego nie jestem w stanie cofnąć, wszystko jest w Jego rękach, całe moje życie, każde moje "mogę" i każdy ruch, gest, każda nowa sytuacja. / nieracjonalnie
|
|
|
Może jutro będzie jaśniej, cieplej, bezpieczniej, może będzie lepiej. / nieracjonalnie
|
|
|
Nikt o niczym nie wie, i w sumie, na to liczyliśmy, tego chcieliśmy, przynajmniej teraz, kiedy to wszystko jest wciąż świeże, niepewne, z mojej z twojej strony niedojrzałe, nieprzemyślane, ale strasznie destrukcyjne, pobudzające wszystkie zmysły, wspólne, wiesz o czym mówię, znów zaczęłam analizować, obmyślać, znów przypomniałeś mi się, chociaż nigdy nie zapomniałam, dziwnie zabrzmiało, wszystko jest dziwne, chora sytuacja, jakaś miłość, większe uczucie, osoba bardziej ważna od tych pozostałych, och, wróć tu do mnie, musimy porozmawiać i gdzieś to wszystko przenieść, określić, musimy się uzupełnić, chodź. / nieracjonalnie
|
|
|
|