|
tindirindi.moblo.pl
Nie wierzysz mi prawda? Dlaczego uwierzyłaś w kłamstwa a nie wierzysz w prawdę? Zawsze trudno mi było uwierzyć w to że kocha mnie ktoś taki jak ty!
|
|
|
`-Nie wierzysz mi ,prawda? Dlaczego uwierzyłaś w kłamstwa ,a nie wierzysz w prawdę? -Zawsze trudno mi było uwierzyć w to,że kocha mnie ktoś taki jak ty!
|
|
|
`.siedziała i nie czuła nic. nic nie dochodziło do niej, nawet nie czuła,ze czajnik się przypala,że siedzi sama w pustym,ciemnym pokoju. tylko w głowie słyszała 'będzie tak jakbyśmy nigdy się nie poznali' czy potrafiła to sobie wmówić?
|
|
|
nikt nie ma na własność wschodu słońca, który zachwycił nas pewnego wieczoru - ciągnął. - tak samo jak nikt nie może mieć na własność pochmurnego popołudnia i deszczu dzwoniącego o szyby ani spokoju, jaki roztacza wokół śpiące dziecko, ani też magicznej chwili, gdy fala morska rozbija się o skały. nikt nie może mieć na własność tego, co na Ziemi najpiękniejsze, ale każdy może to poznać i pokochać.
|
|
|
kocham pić gorącą czekoladę w papierowym kubku siedząc na dworze, czuje wtedy
jak lekka, przezroczysta para otacza moje usta.
|
|
|
W życiu liczą się Ci, których znamy, kochamy i potrafimy im zaufać . Takich ludzi jest w naszym otoczeniu bardzo mało.. Uczucie , którym darzymy te osoby nazywają przyjaźnią, tylko czy zawsze potrafimy dostrzec jej dobrą definicję .. ?
|
|
|
- ;-*
- co to było.?
- Twoja dzienna dawka witaminy M jak miłość (;
|
|
|
`Marzyć i myśleć, choć życia nie pokolorował Disney!
|
|
|
idę sobie pomarzyć... to jak narkotyk... było mi dobrze kiedy o nim nie pamiętałam... przypomniałam sobie i już wracam do nałogu...
|
|
|
- Uwielbiam Cię ! - A myślałam, że kochasz.. - Kocham Cię jak stąd do Czambułu. ;D - A gdzie jest Czambuł ? o_O - Pewnie daleko. - A co jeśli blisko ? - Oj tam , najważniejszy jest fakt miłości a nie jak daleko miłość sięga. ; D
|
|
|
ale serce po prostu jej nie słuchało. wspomnienia tak słodkie i tak gorzkie. zżerały ją i karmiły zarazem. aż w końcu zaczęły blaknąć, tracić kontury, rozpływały się. były już tylko głuchym bólem, który odsuwało się na bok, by nie ranić serca. bo po co wspominać coś, co zostało bezpowrotnie utracone?
|
|
|
- Wiesz jak rozpoznać nieszczęśliwie zakochaną? Na telefonie ma ustawiony na niego inny dzwonek - innych nie musi odbierać, - za godzinę - w przypływ furii - usuwa jego numer, każde zdjęcie i wrzeszczy nieznośnym szeptem, że ma go w dupie. Jego i całą tą zasraną miłość. Potem wszystko wpisuje od nowa, przecież zna te numery na pamięć, a zdjęcia są w koszu - łatwo je przywrócić. Nie ma na nic ochoty. Jest bezwładna, on odbiera każdy element jej tożsamości. Staje się zwykłą szarą myszką, chociaż przy ludziach tak doskonale udaje. Wiesz o kim mówię, kochanie?
- Mówisz o mnie.
|
|
|
Zapomnieć. Takie proste słowo. Gdyby część jej mózgu potrafiła od tak, po prostu wymazać informację bez śladu. Tak Jak zapomniała o drobiazgach: wysłaniu życzeń, oddaniu książki do biblioteki, kupieniu pasty do zębów podczas zakupów w supermarkecie. Z wielkimi wydarzeniami nie jest już jednak tak łatwo. Wyryły się w pamięci na zawsze. Żyją w tkankach mózgu, pod skórą, we krwi. Zwinięte w kłębek, drzemią w nieświadomości, do czasu, aż coś je zbudzi. Ni stąd ni zowąd wspomnienia ożywają, wypełniając głowę obrazami przeszłości.
|
|
|
|